Do wczorajszych godzin wieczornych tzw. super-czwartek zawiódł oczekiwania inwestorów pod względem zmienności. EBC nieznacznie zmienił komunikat, a obniżenie prognoz inflacyjnych było już przez rynki zdyskontowane. Przesłuchanie Comey’a lokalnie podbiło jedynie zmienności na USD. Prawdziwym wydarzeniem sesji okazały się jednak pierwsze exit polls po brytyjskich, przyspieszonych wyborach. Wedle aktualnych danych partii Konserwatywnej nie udało się nie tylko zdobyć większości, ale również utrzymać wcześniejszych mandatów (aktualnie torysi mają 315-321 wobec wcześniejszych 330). W konsekwencji partia Konserwatywna zwyciężyła we wczorajszych wyborach, nie osiągając jednak większości w Izbie Gmin. Reakcja rynków była natychmiastowa, a funt przeceniony został o blisko 2%. Ruch ten tłumaczyć należy faktem, iż jedynie sondaże YouGov wskazywały na taki scenariusz – ideą stojącą za rozpisaniem wcześniejszych wyborów było umocnienie mandatu T. May do prowadzenia negocjacji w zakresie Brexit’u. Tymczasem otrzymaliśmy polityczny pat (zawieszony parlament) oraz zdecydowanie słabszą pozycję wyjściową do negocjacji dla brytyjskiego rządu. Teoretycznie możliwe są jeszcze koalicje dające większość torysom, jednak bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada dymisję T. May. Z rynkowego, krótkoterminowego punktu widzenia wczorajsze wydarzenia podbijają poziom awersji do ryzyka na rynkach i w konsekwencji mogą negatywnie oddziaływać na handel na giełdach oraz walutach EM. W konsekwencji scenariusz ten może również zaciążyć na wycenie PLN (z tymże nie wobec GBP), co sprzyjać będzie kontynuacji wygenerowanego ostatnio ruchu korekcyjnego. Trudno jednak zakładać, iż wydarzenia w UK staną się pretekstem do zmiany długoterminowych trendów.

W trakcie dzisiejszej sesji uwaga rynków pozostanie skupiona na wydarzeniach z UK i ostatecznym wyniku wczorajszego głosowania. Globalny kalendarz makro nie zawiera na dziś kluczowych wskazań (poza serią danych z UK). Należy ponadto pamiętać, iż w przyszłym tygodniu będziemy świadkami posiedzenia FED, które najprawdopodobniej zakończy się podwyżką stóp procentowych.

Z rynkowego punktu widzenia impuls korekcyjny na PLN uległ chwilowemu wygaszeniu. Mocny ruch spadkowy na parze GBP/PLN (z okolic 4,85 PLN do 4,73 PLN) wsparł również złotego na innych zestawieniach. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż impuls ten lokalnie umocnił PLN do GBP do najmocniejszego poziomu od listopada 2016r. Pierwsza panika już jednak minęła, a kurs GBP się ustabilizował.



Reklama