Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,07 proc. do 21.359,90 pkt.

S&P 500 zniżkował o 0,22 proc. do 2.432,46 pkt.

Nasdaq Composite spadł o 0,47 proc. do 6.165,50 pkt.

Ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow najmocniej tracił Goldman Sachs.

Reklama

Taniały spółki technologiczne - wśród nich Apple, Alphabet (dla którego rekomendację obniżyli analitycy Canaccord Genuity), Facebook, Netflix, AMD i Lam Research. Nadal jednak ten sektor należy do najmocniejszych, od początku roku zyskał około 18 proc.

Akcje spółki Selecta Biosciences Inc. i Axovant Sciencies Ltd. zniżkowały ponad 5 proc. To mocne spadki biorąc pod uwagę, że cały sektor biotechnologiczny na Nasdaq spadał o 0,6 proc.

Avid Technology Inc. zyskiwał 6 proc., najmocniej od 25 kwietnia.

Amerykańska Rezerwa Federalna podwyższyła w środę główną stopę procentową do 1,00-1,25 proc. z 0,75-1,00 proc. To już druga podwyżka stóp procentowych w USA w tym roku i trzecia w ciągu ostatnich 6 miesięcy.

Szefowa Fed Janet Yellen ceniła, że gospodarka USA "ma się dobrze", "wykazuje odporność", a rynek pracy jest "silny", co stwarza warunki do wzrostu inflacji.

Traderzy wyceniają teraz na mniej niż 50 procent szanse kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA do czerwca 2018 roku.

Fed przedstawił plan normalizacji sumy bilansowej. Ustalono miesięczny limit sumy zapadających treasuries, z których przychody nie będą mogły zostać reinwestowane w bilans na 6 mld USD miesięczne. Limit ten ma być zwiększany co trzy miesiące o 6 mld USD na przestrzeni 12 miesięcy, aż do 30 mld USD miesięcznie.

Steve Stanley, główny ekonomista Amherst Pierpont, ocenia, że Fed ogłosi "zwijanie" swojego portfolio już podczas posiedzenia w lipcu. Większość ekspertów uważa jednak, że program redukcji rozpocznie się we wrześniu.

W czwartek nastąpił wysyp danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 8 tys. do 237 tys. z 245 tys. tydzień wcześniej. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 241 tys.

Indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork wzrósł w czerwcu do 19,8 pkt. z minus 1,0 pkt. w poprzednim miesiącu - podała z kolei nowojorska Rezerwa Federalna (Central Bank of New York). Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie do 5,0 pkt. Wartość indeksu aktywności wytwórczej powyżej zera wskazuje na rozwój w tym sektorze.

Indeks aktywności wytwórczej Philadelphia Fed wyniósł zaś w czerwcu 27,6 pkt. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 24,9 pkt. Miesiąc wcześniej wskaźnik wyniósł jednak aż 38,8 pkt.

Produkcja przemysłowa w USA w maju pozostała bez zmian mdm. Analitycy spodziewali się tymczasem wzrostu wskaźnika o 0,2 proc. mdm. W kwietniu wskaźnik wzrósł o 1,1 proc. mdm, po korekcie z +1,0 proc.

Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w maju 76,6 proc. Tutaj analitycy oczekiwali wyniku 76,8 proc. W poprzednim miesiącu wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło 76,7 proc.

Z kolei indeks nastrojów wśród amerykańskich firm budowlanych, przygotowany przez National Association of Home Builders (NAHB), wyniósł w czerwcu 67 pkt. – poinformowała NAHB. Analitycy oczekiwali indeksu na poziomie 70 punktów.

Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają wprawdzie o 7 centów, ale za to w środę spadły aż o 1,73 USD po danych o wzroście zapasów benzyny w USA. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 44,66 USD - najniżej od połowy listopada 2016 roku.

Inwestorów zaniepokoiła informacja podana przez Departament Energii USA (DoE), że zapasy benzyny w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,1 mln baryłek, czyli o 0,9 proc., do 242,44 mln baryłek.

To już drugi z kolei tydzień wzrostu zapasów benzyny. Tymczasem o tej porze - gdy rozpoczyna się sezon wakacyjnych wyjazdów w USA - zapasy benzyny powinny się zmniejszać. (PAP)