W czerwcu, przewodniczący Rady Ochrony Pracy Janusz Śniadek (PiS) zapowiedział, że po wakacjach do Sejmu ma trafić projekt ustawy ws. rozszerzenia kompetencji PIP. Jego zdaniem może to ograniczyć stosowanie tzw. umów śmieciowych.

Poselską propozycję skomentował w rozmowie z PAP wiceminister Szwed. "Osobiście dobrze ten pomysł oceniam. Ale musi być projekt, wtedy się do niego będziemy odnosili" - powiedział.

Jak podkreślił, nie należy się obawiać, że rozszerzenie kompetencji PIP negatywnie wpłynie na rynek pracy. "Oczywiście sytuacja jest zmienna. Mamy teraz lepszą sytuację na rynku pracy. Jeśli chodzi o przykłady patologii, to one dalej występują. Dlatego warto tutaj poprawiać tę sytuację, jeśli chodzi o przestrzeganie prawa pracowniczego" - mówił.

Według obowiązujących przepisów, PIP może wydać polecenie lub wystąpić o zmianę umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę. Jeśli pracodawca się na to nie zgodzi, sprawa trafia do sądu pracy. W 2016 r. PIP skierowała do sądu 150 powództw o ustalenie stosunku pracy na rzecz 238 osób. W 22 przypadkach sądy wydały wyroki ustalające istnienie stosunku pracy.

Reklama

Na zmiany w prawie liczy Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć. "Gdyby inspektorzy pracy uzyskali prawo wydawania nakazów przekształcenia umów cywilnoprawnych w umowy o pracę, efekt społeczny naszych działań byłby zdecydowanie wyższy" - ocenił.

Inspektorzy pracy w 2016 r. przeprowadzili kontrole m.in. w branży budowlanej, analizując umowy cywilnoprawne. Ponad jedna trzecia z nich - 37,7 proc. - nosiła cechy charakterystyczne dla umów o pracę. Weryfikacji poddano umowy cywilnoprawne także podczas rutynowych kontroli w innych branżach. Wnioski w wystąpieniach lub poleceniach, dotyczące przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę dotyczyły łącznie 9 tys. osób. Dzięki inspektorom, ponad 6 tys. osób uzyskało umowy o pracę.(PAP)