Minister obrony USA Jim Mattis powiedział, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy w NATO prawdopodobnie zbyt szybko ograniczyli swoją obecności wojskową w Afganistanie, ale obiecał, że działania na rzecz rozwiązania konfliktu nie ustaną.

"Patrząc wstecz, wydaje się nie pozostawiać wątpliwości, że wycofaliśmy nasze wojska zbyt szybko, ograniczyliśmy liczbę wojsk trochę zbyt szybko" - powiedział Mattis na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów obrony NATO.

Wcześniej sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg oświadczył, że NATO zwiększy siły w Afganistanie nie w celu wznowienia operacji bojowych, ale po to, by bardziej pomóc siłom afgańskim, które stawiają czoła talibom.

"Władze wojskowe poprosiły o kilka tysięcy dodatkowych żołnierzy" - powiedział rano w czwartek Stoltenberg. "Mogę potwierdzić, że zwiększymy naszą obecność w Afganistanie" - dodał. Sekretarz generalny przypomniał, że NATO uczestniczy w szkoleniu afgańskich sił zbrojnych w ramach misji "Resolute Suport"; w 2014 roku Sojusz zakończył misję bojową w tym kraju.

Reklama

Siły pod dowództwem NATO w Afganistanie liczą obecnie ok. 13 450 żołnierzy.

Amerykańscy dowódcy w regionie od miesięcy domagają się przysłania do Afganistanu kilku tysięcy dodatkowych wojsk, by wesprzeć afgański rząd w walce z talibami, jednak administracja prezydenta USA Donalda Trumpa nie ogłosiła jeszcze w tej sprawie decyzji.

Według źródeł dyplomatycznych, w roku 2018 trzeba by wysłać do Afganistanu 2,5-3 tys. dodatkowych żołnierzy, by NATO mogło wywiązać się ze swojej misji w tym kraju. USA chcą wysłać do Afganistanu 3-5 tys. dodatkowych żołnierzy, a pozostali sojusznicy w sumie ok. 1,2 tys.