Zgodnie z przyjętą na początku sierpnia rezolucją RB ONZ o sankcjach nakładanych na Koreę Płn. państwa mają 30 dni na implementacje postanowień tego dokumentu.

Jak zaznacza agencja AP, Chiny, które długo broniły Korei Płn., są coraz bardziej sfrustrowane polityką tego kraju i poparły sankcje ONZ. Chińscy przywódcy sprzeciwiają się jednak całkowitemu wstrzymaniu handlu z reżimem w Pjongjangu. Ich zdaniem mogłoby to doprowadzić do powszechnego głodu w Korei Płn.

Chiny przestały importować północnokoreański węgiel w lutym, ale wolumen handlu między państwami rośnie. Spotyka się to z krytyką prezydenta USA Donalda Trumpa, który oskarża władze w Pekinie o niewystarczającą gospodarczą presję na Koreę Płn. w celu zablokowania rozwoju jego programu nuklearnego i rakietowego.

Północnokoreański import chińskich produktów wzrósł o 36,7 proc. w pierwszym półroczu 2017 roku w porównaniu z pierwszymi sześcioma miesiącami 2016 roku. W tym samym okresie chiński import z Korei Płn. spadł o 7,6 proc. Chiny to największy partner handlowy izolowanej gospodarczo Korei Płn.

Reklama

Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła 5 sierpnia rezolucję o nałożeniu nowych sankcji na Koreę Płn. w związku z przeprowadzoną przez Pjongjang próbą międzykontynentalnej rakiety balistycznej. Przygotowana przez USA rezolucja przewiduje ograniczenie północnokoreańskich dochodów z eksportu (3 mld dolarów rocznie) o jedną trzecią.

Embargo na handel obejmować ma węgiel, żelazo i rudę żelaza, ołów i rudę ołowiu oraz owoce morza. Rezolucja zakazuje również zatrudniania nowych pracowników z Korei Płn. w innych krajach, zakładania nowych spółek joint venture z udziałem podmiotów północnokoreańskich oraz inwestowania w istniejące już joint ventures.

>>> Czytaj też: W nowym porządku światowym USA zostają w tyle