Ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym poinformowano, że wyczerpał się jego fundusz płac i że w związku z tym pobory będą wypłacane w ratach, do czasu planowanej w tym miesiącu konsolidacji budżetu. Ministerstwo finansów twierdzi jednak, że żadnemu resortowi nie brakuje środków na płace.

"Złożyłem rezygnację, ponieważ nie ma komunikacji" - powiedział Tutuianu prywatnej telewizji Antena3. Premier Mihai Tudose ma przekazać pismo Tutuianu prezydentowi Klausowi Iohannisowi.

Reuters zwraca uwagę, że należąca do NATO Rumunia zobowiązała się do przeznaczania na obronność 2 proc. PKB rocznie przez następne dziewięć lat. (PAP)