"Udział mołdawskich żołnierzy w ćwiczeniach wojskowych za granicą jest nie do zaakceptowania" - napisał Dodon dodając, że kazał "odwołać przygotowania do wysłania kontyngentu" na manewry Rapid Trident.

Wiceminister obrony Mołdawii Gheorghe Galbura powiedział AFP, że zwrócił się wcześniej do Dodona o zgodę na udział 57 żołnierzy w dorocznych manewrach, w których Mołdawia brała udział od 1996 roku.

Prorosyjski Dodon musi dzielić się władzą z proeuropejskim rządem, z którym różni się wizją dalszego rozwoju Mołdawii. Prezydent chciałby bliższych kontaktów z Rosją, Eurazjatycką Unią Gospodarczą (EUG) i jest kategorycznie przeciwny jakimkolwiek deklaracjom na temat dążenia Mołdawii do członkostwa w NATO. Zapowiadał również, że po zaplanowanych na 2018 rok wyborach parlamentarnych rozpisze referendum o wypowiedzeniu umowy stowarzyszeniowej z UE, którą Mołdawia podpisała trzy lata temu.

Od wiosny Mołdawia ma status obserwatora w EUG. Członkostwo w tej organizacji, do której należą Rosja, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Armenia, byłoby, zdaniem Dodona, zbawienne dla gospodarki Mołdawii.

Reklama

Dodon mawia, że w Mołdawii "trzeba przywrócić to, co było pozytywne w czasach ZSRR". AFP przypomina, że ma on bardzo dobre relacje z prezydentem Władimirem Putinem. Gdy Dodon odwołał udział mołdawskich żołnierzy w manewrach NATO w Rumunii w lutym Waszyngton i Bukareszt skrytykowały go za "nieprzyjazne zachowanie". (PAP)

fit/ ap/