Warszawa, 06.09.2017 (ISBnews) - Kruk oczekuje, że wartość nakładów na zakup portfeli wierzytelności wyniesie co najmniej 500 mln zł w II półroczu wobec 505,6 mln zł zainwestowanych w I połowie roku. Kruk jest spokojny o źródła finansowania przez co najmniej kilka kwartałów, poinformowali przedstawiciele spółki.
"Spodziewamy się, że w II półroczu przynajmniej podwoimy wartość inwestycji. Spodziewamy się co najmniej 500 mln zł nakładów" - powiedział członek zarządu Michał Zasępa podczas konferencji prasowej.
"Widzimy silny pipeline, szczególnie we Włoszech i Hiszpanii. W Rumunii podaż portfeli była niższa w I półroczu, niemniej jednak spodziewamy się kilku dużych portfeli w II połowie roku. Rynek przesuwa się w kierunku portfeli zabezpieczonych. Jesteśmy w procesie zakupu takich portfeli. Hiszpania wygląda również obiecująco i ostrzymy sobie zęby na kilka portfeli - głównie niezabezpieczonych" - dodał Zasępa.
Nakłady Kruka na zakup portfeli w II kw. wyniosły 290 mln zł, zaś w całym I półr. spółka wydała 505,6 mln zł na zakup 51 portfeli wierzytelności wobec 533 mln zł w I półr. 2016 r. Kruk wyjaśnił, że spadek wartości nakładów r/r to efekt wysokiej bazy oraz niższych inwestycji w Polsce.
W I połowie br. 91% inwestycji zostało zrealizowanych poza Polską - 50% we Włoszech i 27% w Rumunii.
"Pierwsze półrocze to były inwestycje głównie poza Polską ze względu na dużą konkurencyjność na polskim rynku. Patrząc na rozproszenie operacji na naszych siedmiu rynkach, widzimy, że większość inwestycji będzie pochodziła spoza Polski, choć w kraju uczestniczymy we wszystkich transakcjach, które nas interesują. Obecnie Polska stanowi ok. 45% naszych aktywów, na drugim miejscu jest Rumunia, ale Włochy szybko ją gonią i stanowią już 20% naszych aktywów ogółem " - wskazał Zasępa.
Dodał, że konkurencja w Polsce przez ostatnie 1,5 roku jest wyjątkowo silna.
"Jest jeden nowy gracz, który kupuje po cenach nieakceptowalnych dla pozostałych. Co jakiś czas ceny na naszym rynku są za wysokie. Dlatego zdywersyfikowaliśmy nasz biznes geograficznie, by nie musieć kupować za wszelką cenę" - powiedział prezes Piotr Krupa podczas konferencji.
Prezes poinformował, że głównymi czynnikami wzrostu wyników Kruka w I półroczu była nie tylko skala biznesu, ale również bardzo dobre spłaty z portfeli w Polsce i Rumunii.
"Obserwujemy wzrost spłat, który wiąże się ze wzrostem zamożności. III kw. pod względem spłat zapowiada się bardzo dobrze, choć doświadczamy efektu sierpnia we Włoszech i Hiszpanii. Już znamy spłaty za sierpień i lipiec i sądzimy, że to będzie ostatecznie dobry kwartał" - powiedział Krupa.
Wartość spłat w I półr. wyniosła 647,2 mln zł i była wyższa o 45% w skali roku. W samym II kw. spłaty sięgnęły 337,6 mln zł, zaś w ciągu 12 miesięcy suma spłat wyniosła ok. 1,2 mld zł.
Zarząd Kruka podkreślił, że posiada dużo miejsca na bilansie oraz mocne źródła finansowania pod kolejne inwestycje - dostępność linii kredytowych wynosi obecnie 1,68 mld zł, w tym 1,3 mld zł dostępne są także w euro. Spółka wyemitowała także 2 serie obligacji w euro do krajowych inwestorów o wartości 40 mln euro.
"Pozycja bilansowa grupy jest bardzo komfortowa. Spółka ma otwartą linię kredytową na ponad 1 mld zł na zakupy w euro. Ograniczeniem są dobre projekty, ale wydaje się, że tych jest dużo. Dziś mamy bardzo konkurencyjny, tani dług bankowy. Nie obawiamy się, że przesunięcie inwestycji na południowe kraje nam to zepsuje. Jesteśmy w stanie tempo wzrostu na wszystkich rynkach utrzymać" - powiedział Zasępa.
Dodał, że Kruk "nie zarzuci rynku obligacji", ale decyzje o emisji są powiązane z tym, ile spółka będzie inwestować w Polsce.
Na początku lipca Kruk podpisał umowę z konsorcjum czterech banków: norweskim DNB Bankiem oraz Bankiem Zachodnim WBK, mBankiem i ING Bankiem Śląskim umowę kredytu w maksymalnej wysokości 250 mln euro. Środki te przeznaczy na zakup lub refinansowanie portfeli wierzytelności za granicą.
Kruk S.A. jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r.
(ISBnews)