"To, co się dzieje (w stosunkach) z krajami arabskimi, nie miało nigdy miejsca w naszej historii, nawet wtedy, kiedy podpisywaliśmy porozumienia" - zaznaczył Netanjahu w przemówieniu do służby dyplomatycznej przed żydowskim Nowym Rokiem.

Według premiera Izrael prowadzi współpracę z państwami arabskimi na "różnych poziomach i kierunkach" kanałami nieoficjalnymi. Szef rządu izraelskiego opisał ją jako "znacznie szerszą niż kiedykolwiek w historii".

Netanjahu dodał, że stosunki Izraela z państwami arabskimi poprawiają się, chociaż - jak zaznaczył - "Palestyńczycy wciąż niestety nie zmienili swoich warunków w sprawie dyplomatycznego porozumienia".

Premier Izraela podkreślił również bliskie relacje z Europą oraz USA. "Sojusz z USA jest najsilniejszy w historii, mamy również dobre stosunki z Europą i rozwijamy stosunki z Europą Wschodnią" - oznajmił.

Reklama

Komentując utrzymywanie się przy władzy oraz wojskowe sukcesy wspieranego przez Rosję prezydenta Syrii Baszara el-Asada, Netanjahu zaznaczył, że jego rząd prowadzi stały dialog z Moskwą w sprawie Syrii, co pozwala na koordynację oczekiwań i interesów.

Jak zaznaczyła agencja AP, Izrael, który w 1979 roku podpisał układ pokojowy z Egiptem, a w 1994 roku z Jordanią, zbliżył się w ostatnich latach do sunnickich państw arabskich z powodu wspólnej obawy przed zwiększonym wpływem Iranu w regionie. Niemniej Arabia Saudyjska oraz pozostałe państwa arabskie wahają się w kwestii normalizacji stosunków z państwem żydowskim przed rozwiązaniem izraelsko-palestyńskiego konfliktu.

Izrael od dawna przekonuje, że podczas trwającej od 2011 roku wojny w Syrii wpływy Teheranu w regionie stopniowo wzrastały za pośrednictwem zarówno jednostek Strażników Rewolucji, jak i szyickich bojówek, w tym zwłaszcza libańskiego Hezbollahu. Oprócz prób porozumienia się w tej sprawie z Moskwą władze Izraela starają się jednocześnie przekonać USA, że Iran i jego sojusznicy stanowią w regionie zagrożenie większe nawet niż dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS). (PAP)

mobr/ kar/