"Po raz kolejny zwracamy się do Korei Południowej i do Stanów Zjednoczonych, by na poważnie traktowały chińskie obawy dotyczące bezpieczeństwa i (chińskie - PAP) interesy, by wstrzymały trwające rozmieszczanie (elementów systemu - PAP) i wycofały cały sprzęt", o którym jest mowa - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik MSZ Geng Shuang.

"Złożyliśmy stanowczy protest (na ręce władz - PAP) Korei Płd." - dodał.

W poniedziałek, dzień po najnowszej północnokoreańskiej próbie jądrowej, Korea Płd. ogłosiła, że tymczasowo rozmieści dodatkowe cztery wyrzutnie systemu THAAD w Songdżu (Seongju) na południe od Seulu. W tej lokalizacji wcześniej zainstalowano dwie wyrzutnie.

W czwartek południowokoreański resort obrony ogłosił, że zakończono rozmieszczanie czterech dodatkowych wyrzutni. Określił to jako "wstępny krok" mający na celu przeciwdziałanie rosnącemu zagrożeniu ze strony Korei Płn. Wcześniej Seul zamroził instalowanie tych czterech wyrzutni z powodu obaw mieszkańców dotyczących wpływu systemu na środowisko - pisze agencja Yonhap.

Reklama

THAAD ma za zadanie obronę Korei Płd. przed potencjalnym zagrożeniem rakietowym ze strony Korei Płn. Jednak Chiny postrzegają system jako zagrożenie dla swego bezpieczeństwa.

W maju władze w Pekinie zażądały natychmiastowego wstrzymania rozmieszczenia systemu, twierdząc, że amerykańska tarcza hamuje chińskie środki odstraszające.

"Nasze stanowisko jest jasne, niezmienne i stanowcze" - podkreślił w czwartek rzecznik MSZ powtarzając, że Chiny są całkowicie przeciwne systemowi THAAD.

W niedzielę Korea Płn. przeprowadziła szóstą i wszystko wskazuje na to, że najpotężniejszą dotąd próbę jądrową. (PAP)