Toyota zamierza postawić w Polsce pierwszą stację tankowania aut wodorem. Z kim? Kandydatów jest czterech, wszyscy państwowi.

O sprawie czytamy w "Pulsie Biznesu".

Japoński koncern motoryzacyjny stawia na auta napędzane wodorem. W przyszłym roku chce postawić pierwszą w naszym kraju stację do ładowania aut tym paliwem.

- Rozmawiamy o tym z potencjalnymi partnerami. Dajemy sobie na to kilkanaście miesięcy - mówi Andrzej Szałek, ekspert nowych technologii w Toyota Motor Poland.

Koncern nie ujawnia, z kim o tym rozmawia, ale lista potencjalnych kandydatów nie jest długa. Plany rozwoju w obszarze wodoru mają cztery polskie firmy, kontrolowane przez skarb państwa: paliwowe Orlen i Lotos, chemiczne Azoty i energetyczny Tauron - informuje dziennik.

Reklama

O wodorze dyskutowano w trakcie jednego z paneli XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Patronem panelu była Toyota, która - w odróżnieniu od takich marek jak BMW czy Renault - stawia nie na auta na prąd, lecz właśnie na wodór.

- Uważamy, ze motoryzacja może się rozwijać na obu tych ścieżkach - przekonywali eksperci Toyoty w trakcie prezentacji.

W Polsce Toyota też chce wejść na wodorową ścieżkę, ale wolałaby zrobić to przy wsparciu władz, krajowych lub samorządowych. Na razie jednak rządowy plan elektro mobilności koncentruje się na samochodach elektrycznych. To dla tej technologii projektowane są instrumenty wsparcia.

Michał Kurtyka, wiceminister energii odpowiedzialny m.in. za innowacje, jest jednak otwarty na nowe pomysły. Jak powiedział: "Wodór to obiecujące paliwo i nie jest w opozycji do technologii elektrycznej".

>>> Czytaj też: Elon Musk alarmuje: Rywalizacja o sztuczną inteligencję doprowadzi do wybuchu III wojny światowej