Iraccy Kurdowie zamierzają przeprowadzić pod koniec września referendum niepodległościowe.

W oświadczeniu kancelarii izraelskiego premiera poinformowano, że państwo żydowskie odrzuca działania PKK i uważa ją za organizację terrorystyczną. Jednak - jak napisano w komunikacie - Izrael "popiera zgodne z prawem starania Kurdów o uzyskanie własnego państwa".

Agencja Associated Pres zwraca uwagę, że Izrael od dawna był przychylny Kurdom i jest pierwszym krajem, który oficjalnie poparł ich plan zorganizowania referendum niepodległościowego.

Na 25 września władze kurdyjskiej autonomicznej części północnego Iraku zapowiedziały plebiscyt, mimo stanowiska premiera Iraku Hajdara al-Abadiego, który wielokrotnie powtarzał, że referendum będzie sprzeczne z konstytucją. We wtorek przeciwko zorganizowaniu referendum wypowiedział się iracki parlament.

Reklama

Od 1991 roku iracki Kurdystan, składający się z trzech prowincji i liczący ok. 4,6 mln mieszkańców, ma znaczną autonomię. Kurdowie odgrywają kluczową rolę w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Niepodległości tego regionu Iraku sprzeciwiają się jednak nie tylko władze w Bagdadzie, ale również Turcja, Iran i Syria, gdzie tak jak w Iraku jest znaczna mniejszość kurdyjska i władze obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych.

Negatywne stanowisko wobec referendum zajęły również Stany Zjednoczone i państwa europejskie.

Referendum ma się odbyć także w bogatej w złoża ropy irackiej prowincji Kirkuk. O prawo do zarządzania mieszaną etnicznie prowincją rywalizują rząd centralny w Bagdadzie oraz autonomiczny regionalny rząd Kurdystanu. (PAP)

cyk/ ap/