Rząd przyjął we wtorek koncepcję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK); nowy port ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baran. W przyszłym tygodniu pełnomocnik ds. CPK Mikołaj Wild ma przekazać kalendarium i harmonogram planowanej przez rząd inwestycji.

Premier była pytana w programie "Rozmowy niedokończone" w TV Trwam, czy ten projekt "wypali". "To inwestycja bardzo potrzebna, bo (...) zależy nam na tym, aby w Polsce było lotnisko, które będzie takim hubem przeładunkowym, które będzie łączyło Europe, Unię Europejską z państwami wschodnimi, z Azją i w różnych kierunkach będzie można z Polski podróżować" - powiedziała Szydło.

Dodała, że drugi ważny powód budowy portu to "wyzwanie cywilizacyjne". "Polska jest dużym krajem europejskim. Jesteśmy największym państwem w naszej części regionu i powinniśmy w związku z tym mieć lotnisko, czy port lotniczy, komunikacyjny, bo to nie będzie tylko lotnisko, to będzie też połączenia kolejowe, które będzie odpowiadało wyzwaniom cywilizacyjnym takiego państwa" - wyjaśniła premier.

Jednym z argumentów przemawiających za budową Centralnego Portu Lotniczego jest to, że warszawskie Lotnisko Chopina - największy port w kraju, obsługujący ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce - zaczyna być bliski wyczerpania swojej przepustowości. Stołeczny port w 2016 roku obsłużył 12,8 mln pasażerów, a w tym roku - według szacunków - ma to być 14 mln. Przez pierwsze osiem miesięcy br. port obsłużył 10,4 mln pasażerów – to o 24 proc. więcej, niż w analogicznym okresie 2016 roku. Niektórzy eksperci twierdzą, że przepustowość Lotniska Chopina to 20 mln osób rocznie.

Reklama

Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że polskie porty lotnicze w ubiegłym roku obsłużyły blisko 34 mln pasażerów - o 12 proc. więcej niż w 2015 r. Według prognoz, w roku 2030 będzie to 60 mln podróżnych.