"Gazociąg Nord Stream 2 będzie służyć bezpośrednim dostawom gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej przez Morze Bałtyckie do Niemiec omijając funkcjonujące, lądowe szlaki transportu gazu ziemnego. Konieczność stosowania prawa UE na terytorium państw UE oraz ich wodach terytorialnych nie budzi wątpliwości. Z naszej analizy wynika, że argumenty służb prawnych Rady w tym zakresie są pozbawione podstaw prawnych. Zastosowanie jurysdykcji UE do części gazociągu leżącej poza jej terytorium wynika z konieczności zachowania jednolitości regulacyjnej całego gazociągu oraz ochrony konkurencji na europejskim rynku gazu. Trybunał Sprawiedliwości UE niejednokrotnie potwierdzał konieczność stosowania prawa UE w takich przypadkach" - czytamy w komunikacie.

Polska delegacja przestawiła analizę podczas posiedzenia Grupy Roboczej ds. Energii, które odbyło się 12 października br.

"Obowiązkiem instytucji unijnych jest podejmowanie wszelkich działań mających na celu zapewnienie stosowania prawa europejskiego wszędzie tam, gdzie powinno ono obowiązywać. - Konieczność stosowania prawa UE do gazociągu wynika nie tylko z brzmienia przepisów prawa UE, ale również konsekwencji budowy gazociągu dla funkcjonowania rynku wewnętrznego gazu ziemnego UE w przyszłości" - powiedział wiceminister energii Michał Kurtyka, cytowany w komunikacie.

Pod koniec września służby prawne Unii Europejskiej wydały opinię, zgodnie z którą kwestia budowy gazociągu Nord Stream II nie podlega jurysdykcji prawa Unii Europejskiej, w szczególności tzw. III pakietu energetycznego.

Reklama

>>> Czytaj też: KE pogrzebie Nord Stream 2? Rosyski projekt może całkowicie przestać się opłacać