Niespodziewana wizyta May w Brukseli to element brytyjskiej ofensywy dyplomatycznej przed czwartkowym szczytem Rady Europejskiej, na którym europejscy liderzy mogą ogłosić, że osiągnięto "wystarczające postępy" w negocjacjach, aby rozpocząć drugi ich etap - rozmowy o przyszłych relacjach z Wielką Brytanią po jej wyjściu z Unii.

W niedzielę premier Theresa May rozmawiała telefonicznie z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, a szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson podjął w swojej rezydencji w Chevening w hrabstwie Kent ośmiu ministrów spraw zagranicznych państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polski.

Podczas poniedziałkowej wizyty w Brukseli, która nie była wcześniej zapowiedziana dziennikarzom, May towarzyszyć będzie minister ds. wyjścia z Unii Europejskiej David Davis i najwyższy rangą urzędnik odpowiedzialny za negocjacje, Olly Robbins. Politycy mają się spotkać podczas kolacji z Junckerem i Barnierem, a także szefem gabinetu szefa Komisji Europejskiej, Martinem Selmayrem.

Źródło w Komisji Europejskiej, na które powołuje się telewizja Sky News, podało, że rozmowy będą się toczyć w ramach "pracującej kolacji" i będą poświęcone "europejskim i geopolitycznym kwestiom, które dotyczą wspólnych interesów", a także "opracowaniu programu spotkania Rady Europejskiej i długoterminowej agendy G7 i G20".

Reklama

Według BBC i Sky News, premier May powróci jeszcze do Londynu przed czwartkową Radą Europejską. Planuje konsultacje telefoniczne z innymi europejskimi przywódcami przed decydującym szczytem UE.

Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej po piątej rundzie negocjacji, Michel Barnier mówił, że rozmowy były konstruktywne, ale obie strony nie poczyniły postępów, co - wbrew wcześniejszym oczekiwaniom - uniemożliwia przejście do kolejnej fazy.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i powinna opuścić Wspólnotę dwa lata po tej dacie.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)