Jak wynika z materiałów przekazanych dziennikarzom przez Stowarzyszenie, w czerwcu 2016 roku, prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zakończyło się postępowanie odszkodowawcze wszczęte w wyniku decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sąd Apelacyjny na rzecz rzekomych spadkobierców kamienicy zarządził wtedy wielomilionowe odszkodowanie. W postępowaniu odszkodowawczym Skarb Państwa z ramienia Prokuratorii Generalnej reprezentował wówczas Piotr Rodkiewicz, obecny szef Biura Spraw Dekretowych w stołecznym Ratuszu.

W październiku 2016 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję SKO, która byłą podstawą zasądzonego odszkodowania - podano. Jak poinformował na czwartkowej konferencji prasowej prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak, decyzją z 19 października 2017 roku, również Naczelny Sąd Administracyjny "uchylił decyzję SKO". W związku z tym, jak mówił, odszkodowanie zostało wypłacone nielegalnie.

"Prokuratoria Generalna to adwokat Skarbu Państwa w przypadku procesów jeśli chodzi o odszkodowania (...). Lokatorzy informowali pana Rodkiewicza, że to odszkodowanie może zostać wypłacone niezgodnie z prawem, wysyłali wiele monitów. Pomimo tego, że istniało szereg wątpliwości, czy ta reprywatyzacja jest legalna" - tłumaczył Śpiewak. Jego zdaniem "Rodkiewicz mógł zatrzymać wypłatę odszkodowania". "Pieniądze zostały wypłacone i teraz nie wiadomo, co się z tym stanie" - podkreślił.

Poinformował, że Stowarzyszenie Wolne Miasto Warszawa zawiadomi prokuraturę ws. możliwości niedopełnienia obowiązków przez Rodkiewicza.

Reklama

Dodał, że kwota wypłaconego odszkodowania nie jest znana. "Było to odszkodowanie za około dziesięć lokali mieszkalnych wykupionych przez lokatorów, więc możemy się spodziewać, że to było wielomilionowe odszkodowanie" - ocenił. Dodał, że według aktu notarialnego z 1939 roku, nieruchomości przy ul. Joteyki 13 w momencie wybuchu II wojny światowej była w budowie. Dokończono ją za publiczne pieniądze po 1945 roku. (PAP)

autor: Maciej Zubel