Wydział ochrony środowiska regionalnego rządu Andaluzji, w którym zatrudniony był Jaime Gonzalez, poinformował, że zwolnienie urzędnika nie miało związku z dokonanym przez niego w przeszłości donosem na swoich przełożonych i kolegów, lecz z oskarżenia mężczyzny o molestowanie seksualne byłej partnerki.

Tymczasem wśród Andaluzyjczyków przeważa przekonanie, że zwolnienie głównego świadka w procesie przeciwko członkom tzw. kartelu ognia jest zemstą na osobie, która ujawniła jeden z największych międzynarodowych skandali ostatnich lat. Media przypominają, że dzięki Gonzalezowi ruszył proces, w którym oskarżonych o korupcję jest dziewięciu pracowników andaluzyjskiego rządu, w tym kilku wysokich rangą urzędników.

Gonzalez, który w wydziale ochrony środowiska Andaluzji pracował w sekcji odpowiedzialnej za przetargi, ujawnił w listopadzie 2015 roku serię oszustw. Polegały one na ustawianiu konkursów publicznych pod konkretne firmy wypożyczające samoloty pożarnicze.

W ubiegłym roku ruszyło też śledztwo wobec 14 dużych spółek wypożyczających statki powietrzne do gaszenia pożarów. Miały one brać udział w ustawianiu przetargów oraz fałszować wartość udostępnianego sprzętu i swoich usług na terenie całej Hiszpanii.

Reklama

“Spółki wypożyczające sprzęt gaśniczy miały też swego rodzaju umowę o współpracy, dzieląc między siebie kraj i nie wchodząc sobie w drogę w poszczególnych przetargach. Razem ustalały też zawyżone ceny na swoje usługi, co skutkowało poważnymi stratami dla budżetów publicznych” - ujawnił dziennik “El Confidencial”.

Według śledczych ujawnienie przez Gonzaleza istnienia tzw. kartelu ognia pozwoliło ustalić, że grupa przestępcza ustawiająca przetargi zarobiła w nieuczciwy sposób na terenie całej Hiszpanii ponad 250 mln euro.

W trakcie dochodzenia wykryto też, iż niektóre spółki kartelu ognia wygrywały również przetargi na terenie Włoch i Portugalii.

Tymczasem z prowadzonego w Lizbonie śledztwa wynika, że powiązany z hiszpańskim kartelem ognia portugalski przedsiębiorca pomógł od 2005 roku nieuczciwym przedsiębiorcom wygrać kontrakty o łącznej wartości 821 mln euro.

Według portugalskich i hiszpańskich mediów kartel ognia może stać za większością pożarów trawiących masowo Portugalię. Według dziennika “La Voz de Galicia” za rekordową liczbą pożarów, w których w niedzielę i poniedziałek zginęło na Półwyspie Iberyjskim 46 osób, stoi zorganizowana grupa przestępcza.

We wtorek komenda policji w Vigo, w północno-zachodniej Hiszpanii, poinformowała, że natrafiono na dowody wskazujące na istnienie gangu specjalizującego się w masowym podkładaniu ognia na terenach leśnych. Co najmniej 200 pożarów było dziełem celowego podpalenia.

„W wielu miejscach, w których wybuchł pożar, śledczy stwierdzili obecność tej samej furgonetki. Poza tym poszukiwanych jest wiele innych osób podejrzanych o podłożenie ognia” - napisał dziennik.

Marcin Zatyka (PAP)