W piątek prezydent Andrzeja Duda spotkał się po raz czwarty z liderem PiS z Jarosławem Kaczyńskim; rozmowa była poświęcona zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Podczas dwugodzinnej rozmowy prezydent przekazał liderowi Prawa i Sprawiedliwości na piśmie swoje uwagi dotyczące propozycji PiS do jego projektów o KRS i SN.

"Nie jest jeszcze tak, że wynegocjowano sto procent zapisów, ale tak jak przed spotkaniem bym powiedział, że jest 80 proc. kwestii spornych wynegocjowanych, tak teraz bym powiedział, że to już jest 90 proc." - mówił wiceprezes Polski Razem, wicemarszałek Senatu Bielan w Radiu ZET. Jak zaznaczył, negocjacje są trudne, ale prezes PiS "ma poczucie, że Andrzej Duda chce kompromisu".

"Jest tak, że jeśli nie porozumiemy się w stu procentach, albo to porozumienie nie będzie, naszym zdaniem, gwarantować realnej zmiany wymiaru sprawiedliwości, to przynajmniej z jednej z tych ustaw moglibyśmy się wycofać, czysto hipotetycznie oczywiście" - powiedział Bielan.

"Najczęściej w tej sprawie to my ustępujemy" - ocenił wicemarszałek. "Jeżeli pan porówna projekty, które parlament uchwalił w lipcu i te projekty, które będą wynikiem kompromisu, to zobaczy pan wyraźne ustępstwa z naszej strony" - podkreślił.

Reklama

Wicemarszałek Senatu został również poproszony o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas sobotniej konferencji szefów Zjednoczonej Prawicy ocenił, że nie wszystko, co czyni Zjednoczona Prawica jest "doskonałe" i będą dokonywane "korekty".

Pytany, jak rozumieć te słowa w kontekście zapowiadanego na listopad podsumowania pracy rządu, Bielan odparł, że "prezes Kaczyński mówi o potrzebie korekt od dawna". "Mówił o tym również na kongresie programowym w Przysusze w lipcu tego roku" - dodał polityk.

Bielan powiedział też, że ocena pracy rządu może odbyć się później. "Nie trzymałbym się kurczowo listopada, bo jesień to jest również początek grudnia" - zaznaczył.

Dopytywany, czy Beata Szydło może przestać pełnić swoją funkcję, Bielan zauważył, że "plotki o tym, że pani premier Beata Szydło najpierw przestanie być być premierem, czy kandydatem na premiera po wyborach, a później - że przestanie być premierem, zostanie odwołana po tym, jak została powołana na to stanowisko, towarzyszyły jej od samego początku". "Tak samo kilku ministrów, którzy są odwoływani przez media co tydzień i po ludzku im szczerze współczuję, bo praca w takim stresie nie jest niczym przyjemnym" - dodał wicemarszałek.

"Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że na spotkaniu, w którym uczestniczyłem - liderów trzech partii Zjednoczonej Prawicy - nie było słowa o rekonstrukcji, a już tym bardziej nie było słowa o wymianie pani premier" - podkreślił Bielan. (PAP)