Książę Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman ogłosił plany budowy nowego gigantycznego miasta przy wybrzeżu Morza Czerwonego.

Nowa inwestycja ma zapewnić według niego mieszkańcom królestwa standard życia, jaki był tam wcześniej niedostępny. Projekt o nazwie „NEOM” będzie realizowany poza „istniejącymi strukturami rządowymi” wraz z inwestorami i ma być z nimi konsultowany na każdym etapie. Ma on powstać za ponad 500 mld dol. pochodzących od saudyjskiego państwowego funduszu majątkowego oraz międzynarodowych i lokalnych inwestorów.

Nowy projekt będzie prawdopodobnie zaskoczeniem dla inwestorów, którzy ciągle starają się wziąć udział w gospodarczej transformacji Arabii Saudyjskiej, która ma za zadanie uniezależnić ten kraj od ropy naftowej. W tym celu rząd ogłosił, że w ciągu najbliższych 2 lat dojdzie do giełdowego debiutu naftowego giganta Saudi Aramco i utworzenia największego na świecie państwowego funduszu majątkowego. Wśród liberalnych zmian znajduje się też między innymi zniesienie zakazu prowadzenia aut przez saudyjskie kobiety.

Książe zapowiedział, że Arabia Saudyjska zmierza w kierunku stworzenia „nowej generacji miast”. Projekt „NEOM” ma być zasilany czystą energią i nie będzie w nim miejsca na tradycyjne rozwiązania.

Nowy pomysł podzielił komentatorów. Zwolennicy twierdzą, że to kolejna odważna próba transformacji gospodarki naftowego kraju, natomiast przeciwnicy przypominają poprzednie nieudane próby jej przekształcania, włączając w to powstanie miast przemysłowych na pustynnych obszarach kraju.

Reklama

Ambitny projekt zakłada stworzenie przez Morze Czerwone mostu łączącego miasto z Egiptem i resztą Afryki. Około 26 tys. metrów kwadratowych powierzchni przeznaczono z kolei na rozwój obszaru miejskiego, który ma się rozciągać w kierunku Jordanii i Egiptu.

Za rozwój „NEOM-u” ma odpowiadać były prezes i dyrektor generalny firm Siemens AG oraz Alcoa Inc. Klaus Kleinfeld. Za dostarczenie energii dla nowego miasta będzie odpowiadał z kolei fundusz SoftBank Group Corp.’s Vision, który przejmie „znaczną” część udziałów w państwowej firmie Saudi Electricity Co.

Projekt wydaje się być w dużej mierze wzorowany na dubajskim koncepcie „wolnej strefy”, która ma być nie tylko zwolniona z ceł, ale posiadać własne regulacje i prawa, a więc działać niejako poza jurysdykcją centralnego rządu.

>>> Czytaj także: Arabia Saudyjska stanie się "otwartym społeczeństwem"? Następca tronu chce zmian