Nowa inwestycja ma zapewnić według niego mieszkańcom królestwa standard życia, jaki był tam wcześniej niedostępny. Projekt o nazwie „NEOM” będzie realizowany poza „istniejącymi strukturami rządowymi” wraz z inwestorami i ma być z nimi konsultowany na każdym etapie. Ma on powstać za ponad 500 mld dol. pochodzących od saudyjskiego państwowego funduszu majątkowego oraz międzynarodowych i lokalnych inwestorów.

Nowy projekt będzie prawdopodobnie zaskoczeniem dla inwestorów, którzy ciągle starają się wziąć udział w gospodarczej transformacji Arabii Saudyjskiej, która ma za zadanie uniezależnić ten kraj od ropy naftowej. W tym celu rząd ogłosił, że w ciągu najbliższych 2 lat dojdzie do giełdowego debiutu naftowego giganta Saudi Aramco i utworzenia największego na świecie państwowego funduszu majątkowego. Wśród liberalnych zmian znajduje się też między innymi zniesienie zakazu prowadzenia aut przez saudyjskie kobiety.

Książe zapowiedział, że Arabia Saudyjska zmierza w kierunku stworzenia „nowej generacji miast”. Projekt „NEOM” ma być zasilany czystą energią i nie będzie w nim miejsca na tradycyjne rozwiązania.

Nowy pomysł podzielił komentatorów. Zwolennicy twierdzą, że to kolejna odważna próba transformacji gospodarki naftowego kraju, natomiast przeciwnicy przypominają poprzednie nieudane próby jej przekształcania, włączając w to powstanie miast przemysłowych na pustynnych obszarach kraju.

Reklama

Ambitny projekt zakłada stworzenie przez Morze Czerwone mostu łączącego miasto z Egiptem i resztą Afryki. Około 26 tys. metrów kwadratowych powierzchni przeznaczono z kolei na rozwój obszaru miejskiego, który ma się rozciągać w kierunku Jordanii i Egiptu.

Za rozwój „NEOM-u” ma odpowiadać były prezes i dyrektor generalny firm Siemens AG oraz Alcoa Inc. Klaus Kleinfeld. Za dostarczenie energii dla nowego miasta będzie odpowiadał z kolei fundusz SoftBank Group Corp.’s Vision, który przejmie „znaczną” część udziałów w państwowej firmie Saudi Electricity Co.

Projekt wydaje się być w dużej mierze wzorowany na dubajskim koncepcie „wolnej strefy”, która ma być nie tylko zwolniona z ceł, ale posiadać własne regulacje i prawa, a więc działać niejako poza jurysdykcją centralnego rządu.

>>> Czytaj także: Arabia Saudyjska stanie się "otwartym społeczeństwem"? Następca tronu chce zmian