Tematem poniedziałkowej tury rozmów są problemy oświaty, sytuacja na rynku pracy, reforma systemu emerytalnego, bezpieczeństwo wewnętrzne i praworządność.

Liderzy czterech partii - Angela Merkel (CDU), Horst Seehofer (CSU), Christian Lindner (FDP) oraz Cem Oezdemir i Katrin Göring-Eckardt (Zieloni) próbowali w niedzielę wieczorem przełamać impas w rozmowach. Uczestnicy trzygodzinnego spotkania nie poinformowali o jego wynikach.

Szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier ocenił w niedzielę wieczorem, że uczestnicy rozmów są "bliżej decyzji o podjęciu negocjacji koalicyjnych, niż mogło się to wydawać dwa czy trzy tygodnie temu".

Ze względu na poważne różnice zdań w kwestiach migracji, ochrony środowiska i klimatu w zeszły czwartek rozmowy przerwano.

Reklama

Jak podały media, Zieloni "kategorycznie" odrzucają stanowisko partii chadeckich CDU/CSU w kwestii migracji. Podczas gdy chadecy obstają przy ograniczeniu liczby migrantów do 200 tys. rocznie, Zieloni opowiadają się za zniesieniem obowiązujących do marca 2018 roku ograniczeń w łączeniu rodzin uchodźców.

Partie chadeckie stawiają na pierwszym miejscu bezpieczeństwo dostaw energii, możliwie niskie ceny prądu i zachowanie miejsc pracy w branży energetycznej. Podobne stanowisko zajmuje FDP. Zieloni domagają się całkowitej rezygnacji z węgla do roku 2030 oraz wyznaczenia terminu zaprzestania produkcji samochodów z silnikami spalinowymi.

Rozmowy sondażowe bloku partii chadeckich CDU/CSU z FDP i Zielonymi rozpoczęły się w zeszłym tygodniu. We wtorek przedstawiciele uczestniczących partii informowali, że doszło do zgody w kwestii utrzymania zrównoważonego budżetu.

Obecna faza rozmów ma służyć zorientowaniu się, czy istnieją przesłanki do podjęcia negocjacji koalicyjnych. Eksperci spodziewają się, że nowy rząd powstanie nie wcześniej niż pod koniec tego roku lub nawet na początku przyszłego.

Rząd chadeków z liberałami i Zielonymi byłby pierwszym takim sojuszem na skalę całego kraju w historii Niemiec. Na szczeblu landów taka koalicja, zwana "jamajską" od barw partyjnych czarno-żółto-zielonych (takich jak barwy flagi Jamajki), rządzi od czerwca Szlezwikiem-Holsztynem.

Kierowany przez Merkel blok partii chadeckich CDU/CSU wygrał 24 września wybory parlamentarne. Chrześcijańscy demokraci uzyskali jednak wynik najgorszy w powojennej historii tej partii - 32,9 proc. Ponieważ ich dotychczasowy koalicjant SPD postanowił przejść do opozycji, "jamajska" koalicja jest jedynym sposobem na uniknięcie przedterminowych wyborów.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)