Tożsamości tych źródeł nie ujawniono. Według Asahi około 100 pracowników poligonu padło ofiarą pierwszego zawalenia się tunelu, co nastąpiło około 10 września. W trakcie operacji ratowniczej zawalenie powtórzyło się, co mogło zwiększyć liczbę zabitych do ponad 200.

3 września na poligonie Punggye-ri przeprowadzono szósty i zarazem najpotężniejszy dotąd północnokoreański test nuklearny, który Pjongjang określił jako wybuch bomby wodorowej. Spowodował on trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3, a do 13 września odnotowano tam trzy kolejne wstrząsy sejsmiczne, co według południowokoreańskich ekspertów mogło być oznaką zawalania się tuneli w następstwie wcześniejszej eksplozji. Wyrażano wtedy opinię, że w efekcie tych szkód przeprowadzanie na poligonie dalszych prób będzie niemożliwe ze względu na groźbę emisji skażeń promieniotwórczych.

>>> Polecamy: Xi ma nową wizję Chin. "Washington Post": "niepokojąca dla demokratycznego świata"