Tanie akcje kuszą prezesów spółek giełdowych do skupowania własnych akcji (tzw. buy-backu). W ten sposób zwiększają nie tylko swoje udziały ale starają się rekompensować spadki kursów innym akcjonariuszom. Pytamy - kiedy skupować własne akcje i czy to się zawsze opłaca.

Do niedawna spółki notowane na GPW stosunkowo rzadko wykorzystywały wykup własnych akcji jako formę dystrybucji gotówki do akcjonariuszy. Zmieniło się to w ubiegłym roku, kiedy po miesiącach spadków, akcje wielu firm stały się, w ocenie ich zarządów, tańsze niż ich rzeczywista wartość.

Buy-back dobry na wszystko?

Dekoniunktura panująca na rynku kapitałowym spowodowała, że ceny akcji są znacznie bardziej atrakcyjne niż były kilkanaście miesięcy temu. Zarządy spółek, mając więcej informacji o swoich spółkach niż inni uczestnicy rynku kapitałowego, coraz chętniej decydują się więc na wykup własnych akcji w celu umorzenia (tzw. buy-back) jako formę dystrybucji gotówki do akcjonariuszy. - Każdy buy-back powinien być jednak poprzedzony odpowiednią analizą, czy operacja ta stworzy dodatkową wartość dla tych akcjonariuszy, którzy zdecydują się zatrzymać akcje spółki – uważa Łukasz Koterwa z działu Doradztwa biznesowego PricewaterhouseCoopers.

Dobry pomysł, kiedy nie ma innych pomysłów na wydanie pieniędzy

Reklama

Kiedy firmom opłaca się pozbywać gotówki na wykup własnych akcji, zamiast efektywnie inwestować w rozwój nowych produktów, ich marketing lub nowoczesne technologie? Zdaniem Łukasza Koterwy, warto zastanowić się nad skupem akcji wtedy, gdy spółka nie ma w planie inwestycji które mogą przynieść odpowiedni zwrot na kapitale zainwestowanym przez akcjonariuszy.

Polskie spółki do niedawna stosunkowo rzadko wykorzystywały tą opcję dystrybucji gotówki do akcjonariuszy w porównaniu do np. spółek amerykańskich. Zmieniło się to w ostatnim okresie, kiedy spółki z GPW coraz częściej zaczęły ogłaszać programy skupu akcji własnych. Przeznaczenie nadwyżki gotówki na skup akcji własnych może być warte rozważenia szczególnie w czasach dekoniunktury, kiedy z jednej strony ceny akcji są stosunkowo niskie, a z drugiej strony inwestycje w rozwój nowych produktów czy ich marketing cechują się większym poziomem ryzyka ze względu na niepewność występującą w gospodarce.

W przypadku firm, które w krótkim terminie nie mają odpowiednich projektów inwestycyjnych i dysponują nadwyżką środków pieniężnych, buy-back może być jednym ze sposobów na ich wykorzystanie. To lepsze rozwiązanie, niż utrzymywanie przez dłuższy czas gotówki na rachunku bankowym. Natomiast spółki, które mogą uzyskać zwrot z inwestycji wyższy od kosztów kapitału nie powinny – zdaniem analityków - pozbywać się środków finansowych. - Przy znacznych nadwyżkach gotówki spółki nie odczują negatywnie skutków buy backu, natomiast firmy nie dysponujące dużymi rezerwami finansowymi powinny być ostrożne, zwłaszcza w obliczu kryzysu, aby nie zachwiać swojej płynności – uważa Piotr Janik z KBC Securities.

To również nagroda dla akcjonariuszy…

Cele buy-backu mogą być różne, w zależności od sytuacji i potrzeb spółki. Jednym z podstawowych jest wynagrodzenie akcjonariuszy. Spółka może podzielić się z nimi zyskiem wypłacając dywidendę lub przekazać jego część na wykup własnych akcji w celu umorzenia. Buy-back jest operacją elastyczniejszą niż wypłata dywidendy, gdyż spółka uchwalając program niekoniecznie musi skupować własne akcje - może odstąpić od jego przeprowadzenia, przeznaczając te środki na akwizycje lub inwestycje w środki trwałe. - Zarządy spółek powinny jednak pamiętać, że jeśli program skupu akcji zostanie ogłoszony, ale nie będzie realizowany, to inwestorzy będą w przyszłości sceptycznie podchodzić do następnych zapowiedzi buy-backów – twierdzi Łukasz Koterwa.

Rezultatem buy-backu jest zmniejszenie się liczby akcji spółki w obiegu, co poprawia jej niektóre wskaźniki, a tym samym także jej wizerunek w oczach inwestorów. Akcjonariusze, którzy postanowią zatrzymać papiery spółki zyskują ponieważ z jednej strony większy majątek spółki przypada na jej jedną akcję, z drugiej natomiast - rośnie atrakcyjność inwestycyjna przedsiębiorstwa, co podnosi jego wycenę. Z kolei sprzedający akcje mają możliwość wyjścia z inwestycji po satysfakcjonującej cenie, gdyż dobrze przeprowadzony buy-back zwiększa popyt rynkowy na papiery spółki.

Teoretycznie dywidenda powinna być wypłacana regularnie, choć w Polsce tzw. polityka dywidendowa nie jest jeszcze rozpowszechniona. Skup akcji własnych powinien być natomiast wydarzeniem jednorazowym, które ma zasygnalizować uczestnikom rynku kapitałowego, że akcje spółki są niedowartościowane.
Przeprowadzenie buy backu warto połączyć ze stworzeniem programu motywacyjnego dla menedżerów, wprowadzając programy opcyjne. Jest to najlepszy moment, by przeprowadzić wykupy menedżerskie (MBO).

Oraz stabilizator kursu

Buy-back ma również znaczenie psychologiczne, pokazując inwestorom, że skoro zarząd spółki skupuje akcje to jej sytuacja jest dobra, a wycena rynkowa zaniżona. Sprzyja także podniesieniu płynności, gdyż firma sama tworzy popyt na własne akcje, skutkiem czego może być krótkoterminowy wzrost cen jej walorów.
W okresie dekoniunktury giełdowej, gdy akcje gwałtownie tanieją, skup własnych papierów może więc pomóc w stabilizacji kursu. - Przy mało płynnych spółkach można liczyć na wzrost popytu i stymulowanie kursu akcji, natomiast przy płynnych, jeśli liczba skupowanych akcji nie jest znacząca w stosunku do przeciętnego dziennego obrotu, buy back ma mniejsze znaczenie – uważa Piotr Janik.

- Trudno jednoznacznie stwierdzić, że kurs akcji spółki rośnie w wyniku przeprowadzenia operacji buy-backu, choć wskaźniki brane pod uwagę przez analityków wyceniających spółkę ulegają zmianie. Wpływ operacji buy-back na wskaźnik EPS może być różny, dlatego skup akcji własnych powinien być poprzedzony odpowiednią analizą. Zmieniają się również wskaźniki płynności oraz dźwigni finansowej – informuje Łukasz Koterwa. O kursie akcji decydują natomiast wyniki finansowe spółki, prognozy wyników na najbliższe lata oraz poczynione przez nią inwestycje.

Regulator struktury kapitałowej i własnościowej

Po skupieniu akcji własnych zmniejsza się udział kapitału własnego w finansowaniu spółki. Jednocześnie następuje zwiększenie udziału długu w finansowaniu działalności przedsiębiorstwa, zwłaszcza wtedy, gdy środki na skup akcji własnych są pozyskane z kredytu bankowego – informuje Łukasz Koterwa z PricewaterhouseCoopers. Zmiana struktury kapitałowej skutkuje w wielu wypadkach obniżeniem ważonego kosztu kapitału, ponieważ dług jest postrzegany jako tańsze źródło finansowania niż kapitał własny. Po przeprowadzeniu skupu akcji własnych następuje również wzrost poziomu dźwigni finansowej skutkujący zwiększeniem ryzyka finansowego.

Każdy kij ma dwa końce, toteż ubocznym efektem buy-backu jest pogorszenie się wskaźników zadłużenia przedsiębiorstwa, co nie jest to dobrze postrzegane przez banki, które widząc wyższą relację długu do kapitału własnego są mniej skłonne do udzielenia kredytu.

Celem skupu akcji własnych może być również zmiana struktury własnościowej spółki, np. w celu uzyskania większego wpływu na decyzje walnego zgromadzenia akcjonariuszy, przez akcjonariuszy, którzy nie uczestniczą w skupie akcji.

Buy-back może zniechęcić do wrogiego przejęcia

Buy-back to również najczęściej stosowana, a zarazem najprostsza, metoda obrony przed wrogim przejęciem. Wykup własnych akcji przez zagrożoną firmę zwiększa liczbę głosów pozostających w rękach spółki, przy jednoczesnym ograniczeniu liczby akcji w wolnym obrocie, które mogłyby dostać się w ręce ewentualnych agresorów.
Podjęcie uchwały o buy-backu zapewnia spółce możliwość elastycznego reagowania na zagrożenie wrogim przejęciem i może być czytelnym sygnałem, że potencjalna ofiara może w krótkim czasie skupić znaczną liczbę akcji z rynku obniżając płynność, co znacząco może utrudnić lub nawet uniemożliwić jej przejęcie.

Będzie więcej buy-backów?

W ostatnich miesiącach widać w Polsce wyraźne zainteresowanie buy-backiem. Zdaniem analityków, polskie spółki nie nadużywają jednak obecnie tej formy dystrybucji gotówki. Na bardziej rozwiniętych rynkach, takich jak amerykański, środki przeznaczane przez firmy na skup własnych akcji od kilku lat znacznie przekraczają wartość wypłacanych dywidend. W naszym kraju znaczenie buy-backu rośnie, ale jak dotąd znacznie większe środki spółki przeznaczają na dywidendę.
- W dłuższym terminie buy-back na polskim rynku może cieszyć się większym zainteresowaniem wśród giełdowych spółek, ponieważ jest to ciekawe i komplementarne narzędzie do planowania strategii finansowej w spółce – przewiduje Łukasz Koterwa. Skup akcji własnych powinien jednak być elementem uzupełniającym dywidendę, a nie ją zastępującym.