Premier Ukrainy Julia Tymoszenko powiedziała w poniedziałek, że średnioroczna cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy w 2009 roku to 230-250 dol. za tysiąc metrów sześciennych, a taryfa za tranzyt rosyjskiego paliwa do Europy przez ukraińskie terytorium pozostaje na poziomie 1,7 dol. za tysiąc m sześc. na odcinku 100 km.

Premier Ukrainy, która wypowiadała się po podpisaniu przez rosyjski Gazprom i ukraiński Naftohaz 10-letniego kontraktu na dostawy gazu, poinformowała, że dostawy gazu do Europy zostaną wznowione w ciągu kilku godzin. Według jej słów cena za gaz dla Ukrainy będzie o wiele niższa niż prognozowały media, gdyż Rosja zgodziła się przyznać sąsiedniemu krajowi upust w wysokości 20 procent.

Dodała, że formuła ceny "będzie szczegółowo przeanalizowana w ciągu najbliższej doby lub dwóch". Tymoszenko podkreśliła, że "Ukraina będzie miała rok na przejście na cenę rynkową, przy czym w 2010 cena gazu będzie niższa, co pozwoli przetrwać ten okres bezboleśnie". Według ukraińskiej premier w pierwszym kwartale 2009 roku cena gazu "będzie dla Ukrainy trochę wyższa, a w trzecim-czwartym kwartale - radykalnie niższa. Jednak średnio w ciągu roku cena będzie normalna". Dodała, że dla ukraińskich odbiorców "będzie wyznaczona średnia cena na rok".

Tymoszenko podkreśliła, że 20-procentowy upust z ceny rosyjskiego gazu dla Ukrainy w tym roku pozwoli gospodarce zaoszczędzić około 5 mld dolarów. "Ukraina potrzebuje roku na przeprowadzenie modernizacji systemu przesyłu gazu i jego dywersyfikacji" - oznajmiła premier Tymoszenko.

Przypomniała, że według ocen europejskich ekspertów sprawdzających systemy przesyłowe "Ukraina od 1 stycznia 2009 roku nie pobrała nielegalnie ani jednego metra sześciennego rosyjskiego gazu i nie przeszkadzała w tranzycie gazu do Europy". "Ukraina w dalszym ciągu będzie uczciwym państwem tranzytowym dla rosyjskiego gazu" - dodała. Ukraińska premier podała też, że przed odlotem do Moskwy spotkała się z prezydentem Wiktorem Juszczenką i poinformowała go, na jakich zasadach opierają się porozumienia gazowe z Rosją i że te porozumienia są dla Kijowa bardzo korzystne.

Reklama