"Dajemy Rosji ponad 60 proc. rabatu na tranzyt, bo w Europie te opłaty przekraczają 4 dol. za tysiąc m sześc. na 100 km, subwencjonujemy więc Gazprom - oświadczył Sokołowski.

Zgodnie z porozumieniem Rosja będzie sprzedawać Ukrainie swój gaz zgodnie z "rynkową, europejską formułą cen", ale z 20-procentowym rabatem na ten rok, podczas gdy opłaty tranzytowe przez Ukrainę pozostaną na poziomie z 2008 r. (1,7 dol./1000 m sześc. na 100 km).

Premier Ukrainy Julia Tymoszenko powiedziała, że Kijów zapłaci w tym roku za tysiąc metrów sześciennych rosyjskiego gazu przeciętnie 230-250 dol.

Sokołowski oznajmił, że w pierwszym semestrze Ukraina ma kupować rosyjski gaz po 360 dol. Jak powiedział, jeśli cena roczna ma wynosić 235-240 dol., spowoduje to wzrost ceny dla ostatecznych odbiorców ukraińskich do ponad 300 dol. Dodał, że dokładniejsze informacje będzie można podać dopiero po przeanalizowaniu dokumentów podpisanych w Moskwie.

Reklama

"Będzie to trudny okres dla ukraińskiej gospodarki, która konsumuje duże ilości gazu" - ocenił.

Wcześniej w poniedziałek Sokołowski powiedział, że uczciwa cena za gaz rosyjski dla Ukrainy nie powinna przekraczać 199 dol., a opłata za tranzyt powinna wzrosnąć do 3,2 dol.