Na globalnym rynku miedzi w 2018 r. deficyt tego metalu wyniesie 100.000 ton, po deficycie w 2016 i 2017 r. łącznie na poziomie 150.000 ton - poinformował Don Smale, sekretarz generalny International Copper Study Group (ICSG) podczas środowej konferencji w Szanghaju.

Smale ocenił, że globalna podaż miedzi wzrośnie w 2018 r. o 2,5 proc., podczas gdy w tym roku skurczy się o 2,7 proc. "ICSG nie poda szacunków cen miedzi, ale stały deficyt tego metalu będzie wsparciem dla notowań miedzi" - powiedział.

Z kolei Maike Group wskazuje, że ceny miedzi mogą w przyszłym roku wzrosnąć do 8.000 USD za tonę ze względu na spodziewaną napiętą sytuację na rynku miedzi. "Ceny mogą wzrosnąć do 8.000 dolarów za tonę, bo popyt będzie przewyższał podaż miedzi" - powiedział He Jinbi, prezes Maike.

"W ciągu najbliższych 3-6 miesięcy miedź może podrożeć do 7.300 USD za tonę" - prognozuje He.

Reklama

Tymczasem analitycy Standard Chartered oceniają, że "party" na rynku miedzi na razie zostanie odłożone na później.

"Miedź będzie toczyć walkę, aby umocnić się w 2018 r." - ocenia Nicholas Snowdon, analityk rynku metali w Standard Chartered. Dodaje, że ceny miedzi już oderwały się nieco od fundamentów.

Snowdon wskazuje, że wzrost popytu na miedź w Chinach będzie o połowę mniejszy, na globalnym rynku metalu będzie nadwyżka miedzi, a to powstrzyma rajdy na rynku miedzi.

"Jeszcze w I połowie 2018 r. popyt na miedź w Chinach może być mocny, ale już w II połowie i w 2019 r. perspektywy popytu na metal zaczynają wyglądać +bardziej ponuro+" - dodaje.

Podczas poprzedniej sesji miedź na LME potaniała o 137 dolarów i zakończyła ją na poziomie 6.805 USD za tonę.

Miedź zdrożała w czasie sesji w październiku do 7.177 USD za tonę, najwyżej od ponad 3 lat. (PAP Biznes)