W II czytaniu projektu autorstwa Andrzeja Dudy poprawki zgłosiły i klub PiS, i opozycja. Zaopiniowaniem poprawek zajmie się jeszcze w środę wieczorem komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Rozpatrzy też ona poprawki złożone podczas wcześniejszego II czytania innego prezydenckiego projektu - o Sądzie Najwyższym.

Najważniejsza poprawka PiS przewiduje wykreślenie wcześniejszej własnej poprawki, że kandydatów do KRS mogły zgłaszać m.in. grupy 25 prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i notariuszy.

Prezydencki projekt ws. KRS dotyczy m.in. wyboru przez Sejm nowych 15 sędziowskich członków Rady. Dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Obecni członkowie KRS-sędziowie mają pełnić swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów wybranych na nowych zasadach.

Projekt zakłada m.in. wybór członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów. Pierwotnie - według prezydenckiej propozycji - w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Zgodnie z najważniejszą poprawką PiS, każdy klub poselski mógłby wskazywać nie więcej niż dziewięciu kandydatów na członków Rady. "Właściwa komisja sejmowa ustala listę kandydatów wybierając, spośród kandydatów (...) 15 kandydatów na członków Rady, z zastrzeżeniem, że na liście uwzględnia się co najmniej jednego kandydata wskazanego przez każdy klub poselski" - głosi obecnie projekt.

Reklama

"Sejm wybiera członków Rady na wspólną czteroletnią kadencję (...) większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby, głosując na listę kandydatów" - stanowi zapis projektu. W przypadku niedokonania wyboru w tym trybie, "Sejm wybiera członków Rady bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów", głosując na wcześniej zgłoszoną listę - to też wyniki poprawki PiS .

Według prezydenta wyboru do KRS dokonywać powinni przedstawiciele społeczeństwa, posiadający upoważnienie wyborców; wybór przez posłów jest modelem lepszym - mówił prezydencki minister Paweł Mucha. "Obywatele nie ufają sądom i domagają się zmian. Zmiany muszą być wprowadzone" - dodał. Minister odrzucił zarzuty niekonstytucyjności projektu, wnosząc o jego poparcie przez Sejm.

PiS zdecydowało o wycofaniu poprawki przewidującej, że kandydatów do KRS mogły zgłaszać m.in. grupy 25 prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i notariuszy - powiedział Stanisław Piotrowicz (PiS). Mówił, że w żadnym znaczącym państwie europejskim środowiska sędziowskie nie decyduje same, kto będzie sędzią, kto sędzią nie będzie, kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, komu zostanie uchylony immunitet.

Projekt nadaje się do kosza; jest niezgodny z konstytucją; łamie zasady trójpodziału władzy i przede wszystkim uzależnia polskie sądy od polityków - mówił Borys Budka (PO), który wniósł o jego odrzucenie. Podkreślił, że KRS była filarem niezależności sądów od polityków. "Chcecie to zburzyć i przypieczętować powrót do reguł PRL, powrót do najgorszych czasów stalinowskich, kiedy politycy pisali wyroki w sądach" - dodał poseł PO.

Poprawki PiS doprowadzą do jeszcze większych patologii w sądownictwie - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). Zgłosiła wniosek o odrzucenie projektu oraz poprawki. "My się wszyscy na tej sali zgadzamy z tym, że z wszelkimi patologiami w polskim sądownictwie trzeba ostro i zdecydowanie walczyć" - podkreśliła. Zarazem oceniła, że projekt likwiduje niezawisłość sędziowską.

Kukiz'15 zgłosi poprawkę, według której jeśli Sejm nie wybrałby członków KRS większością 3/5 głosów w pierwszej turze, to brakujących sędziów wybierano by w wyborach powszechnych. Jerzy Jachnik dodał, że niekonsekwencją projektu jest fakt, że wybrani na nowo mają być tylko członkowie Rady będący sędziami, a nie zasiadający w niej posłowie.

PSL nie zgłosi swoich kandydatów do KRS - zapowiedział Jan Łopata. "Projekt prezydencki proponuje, forsowany od kilku miesięcy przez większość parlamentarną, pomysł wygaszania kadencji wszystkich członków KRS. Jest to w sposób oczywisty niezgodne z konstytucją" - ocenił.

Szef KRS Dariusz Zawistowski w swym wystąpieniu powtórzył, że projekt jest niekonstytucyjny. "Bez respektowania zasady trójpodziału władz nie ma niezależności władzy sądowniczej" - dodał.

Prezydent złożył projekty o SN i KRS w końcu września br. W lipcu zawetował ustawy o SN i KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Uzasadniając weto ws. KRS prezydent podkreślał, że aprobuje ogólną ideę zmian, ale wybór sędziów do Rady przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów, co będzie "wyrazem konsensusu różnych ugrupowań zasiadających w parlamencie".(PAP)

autor: Łukasz Starzewski, Marcin Jabłoński