ikona lupy />
Dochody i wydajność per capita w USA / Forsal.pl

Anglosaski kapitalizm, kojarzony głównie z USA lub Wielką Brytanią "nieubłaganie" prowadzi kryzysów - twierdzi Patrick Artus, główny ekonomista Natixis. Artus definiuje ten model ekonomiczny jako taki, w którym interesy akcjonariuszy mają priorytet nad interesami pracowników.

Co to oznacza? Taka hierarchia ważności celów powoduje, że firmy zobowiązane są do zapewnienia maksymalnie wysokich zysków, a najłatwiej osiągnąć ten cel kosztem płac pracowników. Stosowanie takiej strategii doprowadziło do "nienormalnie wysokich" poziomów zwrotu z kapitału własnego firm – uważa Artus.

Jego zdaniem, takie działanie ma negatywne skutki dla gospodarki. Niskie płace wpływają bowiem na spadek krajowego popytu, zwłaszcza w przypadku gospodarstw domowych o niskich dochodach.

Reklama

Aby przeciwdziałać negatywnym zjawiskom takiej polityki gospodarczej i uchronić się przed kolejnymi falami kryzysu, należy zmienić priorytety. W ocenie ekonomisty Natixis, inne cele niż wzbogacanie udziałowców - takie jak zmniejszenie nierówności płacowych lub zachęcanie do długoterminowych horyzontów inwestycyjnych - mogą być lepszym wyborem dla społeczeństw, które chcą zmniejszyć prawdopodobieństwo przyszłych wstrząsów finansowych.

>>> Czytaj też: Rośnie relacja podatków do PKB w Polsce. Francja europejskim liderem [RANKING]