Na spotkaniu z serbskim prezydentem Aleksandarem Vucziciem szefowie rządów Bułgarii - Bojko Borysow, Grecji - Aleksis Cipras i Rumunii - Mihai Tudose porozumieli się także w sprawie zwiększenia wymiany handlowej oraz pogłębienia współpracy w dziedzinie transportu i energetyki.

"Serbia nie może już pozostawać poza europejską rodziną" - powiedział Cipras, dodając: "Musimy współpracować i promować pokój oraz stabilność na Bałkanach". Borysow ocenił z kolei, że "dla Bałkanów nie ma lepszej drogi niż europejska".

Serbia jest jednym z sześciu państw Bałkanów Zachodnich - obok Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Macedonii, Albanii i Kosowa - ubiegających się o członkostwo w Unii Europejskiej, jednak UE wstrzymała przyjmowanie nowych członków po akcesji Chorwacji w 2013 roku.

UE jest dla Serbii największym partnerem handlowym i inwestorem, jednak to Rosja kontroluje dostawy do tego kraju ropy naftowej i gazu oraz wzmocniła militarne więzi z Belgradem. Na początku listopada serbski minister spraw zagranicznych Ivica Daczić powiedział, że jego kraj chce utrzymać delikatną równowagę w stosunkach z Rosją i Zachodem; skomentował tak wypowiedź przedstawiciela Departamentu Stanu USA o tym, że Belgrad musi wybrać między nimi, jeśli chce być w UE. (PAP)

Reklama

akl/ ap/