Mateusz Morawiecki szykuje się do wtorkowego exposé. Jak wynika z naszych informacji, ma w nim akcentować sprawy bliskie ludziom, pokazywać, jak gospodarka ma służyć obywatelom, oraz mówić o spójności społecznej. To sposób na wytrącenie sceptykom argumentów wobec jego kandydatury, że zajmująca się kwestiami społecznymi Beata Szydło została zamieniona na gospodarczego technokratę. Możliwe, że zaprzysiężenie nowego rządu nastąpi dziś po południu.

Obóz zgody na prawicy

Cała Zjednoczona Prawica układa się na nowo po wymianie premiera. Jak ustalił DGP, Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin zawarli porozumienie dotyczące ogólnych zasad współpracy w ramach zmienionego układu sił. Status quo ma być zachowane. Ta trójka polityków będzie partnerami dla Mateusza Morawieckiego w sprawie ostatecznej konstrukcji jego gabinetu. Ten już zakopał topór wojenny z Ziobrą, swoim dotychczasowym największym rywalem w rządzie. Nie wiadomo, jak nowy premier ułoży sobie relacje ze swoją poprzedniczką, która ma zostać wicepremierem. – Beata Szydło już przeszła do historii. Prezes Kaczyński na komitecie politycznym powiedział, że premierem może być jeszcze kilka razy, a potem kto wie, może także prezydentem – mówi polityk PiS.

Główne wyzwanie to gospodarka

Premier zdaje sobie sprawę, że wzrost gospodarczy nie będzie trwały, jeśli nie ruszą inwestycje. Co prawda, nieco drgnęły (o 3,3 proc. w III kwartale), ale to nadal dość słabe odbicie. Dlatego szczególnej presji może się spodziewać minister infrastruktury. I nie chodzi tylko o szybszą realizację projektów modernizacji kolei czy budowy dróg, ale przede wszystkim o to, by pełną parą ruszył program „Mieszkanie plus”. Dla rządzącego PiS ma być on drugim okrętem flagowym po programie „Rodzina 500 plus”. Drugim istotnym obszarem są finanse publiczne. Przed nami wybory samorządowe (w przyszłym roku) i parlamentarne (w 2019 r.). Nowy premier będzie więc musiał zmierzyć się z rosnącymi oczekiwaniami zwiększenia wydatków, co byłoby trudne do pogodzenia z utrzymaniem dyscypliny w budżecie.
Reklama

Nowe i stare nazwiska

Po desygnowaniu na stanowisko czas na meblowanie rządu. W polityce dopiero co wskazany premier jest właściwie singlem, dlatego jego wybrańcy muszą zyskać akceptację kierownictwa politycznego Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Nazwiska zdecydowanej większości nowych ministrów poznamy najprawdopodobniej dopiero na początku przyszłego roku, jednak pewne korekty możliwe są już teraz. W pierwszej kolejności dotkną zapewne kierownictwa kancelarii premiera. Morawiecki na pewno będzie chciał obsadzić swoimi dotychczasowymi współpracownikami resorty finansów i rozwoju. Ma tam już zaufanych ludzi i wszystko wskazuje na to, że to z nich zostaną wybrani nowi szefowie dwóch kluczowych, gospodarczych ministerstw.

Zachód czeka na deklaracje

Chrztem bojowym Mateusza Morawieckiego na arenie międzynarodowej będzie odbywający się pod koniec tego tygodnia szczyt Rady Europejskiej. Jak może zostać przyjęty?
– Nowego premiera czeka mnóstwo pracy, jeśli będzie chciał przywrócić Polsce miejsce na europejskiej arenie – mówi DGP Judy Dempsey z Carnegie Europe. Jego zaletą jest to, że jest rozpoznawalny oraz zna języki. Podstawowe pytanie brzmi jednak, kto naprawdę rządzi Polską i czego premier naprawdę może dokonać.
Dalibor Rohac, analityk ds. Europy Środkowej i Wschodniej w American Enterprise Institute, z rezerwą ocenia nominację. – Mam wrażenie, że część ludzi jest nadmiernie optymistyczna w kwestii tego, że premier Morawiecki będzie bardziej niezależny – mówi DGP.

Reforma sądownictwa finiszuje

Według nowego premiera „...wymiar sprawiedliwości to stajnia Augiasza, którą należy oczyścić...”. Jest zdecydowanym zwolennikiem zmian w ustawach o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które w piątek zostały przyjęte przez Sejm. Teraz trafią pod obrady Senatu. Dzięki nowemu prawu obywatele zyskają możliwość podważania prawomocnych wyroków, jakie zapadły na przestrzeni ostatnich 20 lat. Ale, jak podkreśla opozycja, stracą za to pewność, że ich sprawy będą rozpatrywane przez w pełni niezawisłe i niezależne sądy. Dzięki zmianom politycy zyskają większy wpływ na obsadę KRS, prezydent będzie miał więcej uprawnień względem SN, w którym też pojawią się dwie nowe izby – jedna będzie rozpatrywać sprawy dyscyplinarne, m.in. sędziów, a druga decydować m.in. o ważności wyborów.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT REKONSTRUKCJI RZĄDU:

>>> Rekonstrukcja większa niż myślano? Możliwa wymiana kilku ministrów

>>> Morawiecki szykuje się do exposé. O czym będzie mówił nowy premier?

>>> Wszystkie nazwiska nowego premiera. Oto ludzie, którym ufa Mateusz Morawiecki

>>> Prezes BZ WBK, doradca Tuska, premier Polski. Przebieg kariery Mateusza Morawieckiego [KALENDARIUM]

>>> Czarnecki: Jeszcze w tym tygodniu Morawiecki złoży pierwszą wizytę zagraniczną we Francji

>>> Morawiecki: dla niektórych jestem chłopakiem, który miał pod okiem SB kopać grób w lesie