"Spotkanie będzie służyło temu, by złożyć zobowiązania ze strony Grupy Wyszehradzkiej, aby wesprzeć projekt, który jest realizowany w tym momencie w Libii i dotyczy zarządzania granicami i migracją" - powiedział w środę w Brukseli wysokiej rangi dyplomata jednego z państw V4.

Chodzi o środki na szkolenia, sprzęt dla libijskiej straży granicznej i przybrzeżnej, a także inne działania, które mają przyczynić się do poprawy kontroli granicznych w Libii (w tym południowych granic tego kraju, przez które przedostają się mieszkańcy innych państw afrykańskich zamierzający przebić się do Europy).

Według źródeł państwa Grupy Wyszehradzkiej chcą sfinansować drugą fazę tego projektu, która będzie realizowana w przyszłym oraz 2019 roku. Na razie nie ma planów, by przedstawiciele państw V4 zajmowali się szkoleniami na miejscu - projekt ten ma być prowadzony przez Włochy.

Premier Włoch Paolo Gentiloni mówił we wtorek w Senacie, że jest zadowolony, że kraje V4 deklarują gotowość wyłożenia 35 mln euro na pomoc w walce z kryzysem migracyjnym. Dyplomaci w Brukseli sprecyzowali w środę, że każdy z krajów Grupy Wyszehradzkiej ma wyłożyć równą część tej sumy.

Reklama

W pierwszej fazie na program na rzecz zarządzania granicami w Libii przeznaczono 46 mln euro. Pieniądze te pochodziły z funduszu na rzecz Afryki, na który zrzucały się państwa unijne. Z pieniędzy tych finansowano zakup łodzi patrolowych, sprzętu komunikacyjnego czy ratunkowego, a także remonty libijskiej floty.

Na drugą fazę programu, którą wyliczono na 35 mln euro, miały iść środki z budżetu UE (zarezerwowano na to wstępnie 24,5 mln euro), ale deklaracja ze strony V4 spowoduje, że pieniądze te będzie można przeznaczyć na inne projekty.

Dyplomaci sugerują, że poza tym tematem spotkanie Gentiloniego z premierami Polski, Czech, Węgier i Słowacji - Mateuszem Morawieckim, Andrejem Babiszem, Viktorem Orbanem oraz Robertem Fico - będzie dotyczyło szerszego wymiaru polityki migracyjnej. V4 sprzeciwia się pomysłom rozdzielania uchodźców, natomiast Włochy nie wyobrażają sobie, by rozwiązania na poziomie unijnym nie miały takiego wymiaru.

Rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas mówił w środę, że spotkanie V4 z Włochami, w którym weźmie też udział szef KE Jean-Claude Juncker, ma dotyczyć "kwestii solidarności w obszarze polityki migracyjnej".

"Solidarność, polityka migracyjna nie sprowadza się jedynie do pieniędzy oraz granic, to coś całościowego. Obejmuje odpowiedzialność, wewnętrzne i zewnętrzne aspekty migracji" - podkreślał.

Na zbliżenie stanowisk ws. reformy rozporządzenia dublińskiego, zgodnie z którym obecnie to kraje frontowe są odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl i opiekę nad uchodźcą, raczej się jednak nie zanosi.

Gentiloni pozytywnie oceniając inicjatywę Grupy Wyszehradzkiej podkreślał we wtorek, że "nawet o przecinek" nie zmieniło się stanowisko Włoch, które domagają się solidarności w obliczu kryzysu migracyjnego; "solidarności, której nie było" - dodał.

Z kolei dyplomaci krajów V4 podkreślali w środę, że najważniejszą kwestią jest ochrona granic i żadne rozwiązania, które przewidują automatyczny rozdział uchodźców, nie będą zaakceptowane.

>>> Czytaj też: Komisja Europejska skrytykowała Tuska. Chodzi o uchodźców