"W tej fazie cyklu gospodarczego akcje są najlepszym kierunkiem. Na 2018 rok prognozujemy, że na polskim rynku akcje mogą zyskać około 10-12 proc. Większą wartość widzimy w mniejszych spółkach, które mają lepsze, niższe wyceny" - powiedział podczas debaty Marek Straszak, zarządzający portfelami Union Investment TFI.

"Jest jeszcze jeden aspekt, który może być pozytywny dla małych spółek. Pod koniec tego roku i na początku kolejnego kilka spółek będzie schodzić z giełdy. Pojawi się więc dużo realnego kapitału, który gdzieś będzie musiał zostać przetransferowany" - dodał.

Jego zdaniem, z dużych spółek w następnym roku dobre wyniki mogą pokazać tylko banki.

"Dla innych sektorów, które wchodzą w skład WIG 20 analitycy prognozują w następnym roku niższe zyski" - powiedział Straszak.

Reklama

Również zdaniem Krzysztofa Musialika z Templeton AM TFI małe spółki mogą być ciekawym kierunkiem na polskim parkiecie.

"Patrząc na fundamenty to na polskiej giełdzie bardzo ciekawe są małe spółki - dobre zarządy, odpowiednio motywowane, a także dobry produkt, sprzedawany częstokroć na rynkach międzynarodowych. Dodatkowo uważam, że spółki te są obecnie w przedświątecznej promocji” - powiedział Krzysztof Musialik, zarządzający funduszem Franklin Zdywersyfikowany Akcji, członek zarządu Templeton Asset Management TFI.

Jarosław Leśniczak, główny strateg ds. rynków globalnych TFI PZU, ocenił, że dobra sytuacja makroekonomiczna powinna wspierać wyniki spółek.

"W Polsce mamy bardzo dobre dane i prognozy na przyszłość. Takie środowisko powinno sprzyjać zyskom spółek. Mniejsze spółki już częściowo dostosowały się do rosnących kosztów pracy i zaczynają mieć możliwości przenoszenia kosztów na ceny finalnych produktów" - powiedział podczas debaty Leśniczak.

Nieco innego zdania jest Sławomir Sklinda, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi PKO TFI. Uważa on, że dopiero "czwarty kwartał i kolejne pokażą na ile spółki są biorcą ceny, a na ile dawcą ceny".

W ocenie Leśniczaka z TFI PZU, zyski firm powinny się poprawiać. Jego zdaniem, wśród małych spółek jest dużo okazji cenowych.

Sławomir Sklinda z PKO TFI wskazał, że w kontekście małych spółek ze szczególną uwagą powinno analizować się dwie kwestie – jak wygląda sytuacja przepływów giełdowych, a także jak wygląda pozycjonowanie inwestorów na tych spółkach.

"Należałoby przeanalizować, przy bardzo niskiej wartości obrotu tego indeksu, jak ten przepływ może się nadal układać. Trzeba byłoby się zastanowić jakie ruchy mogą wykonywać OFE, a także jaki wpływ będą miały regulacje MiFID II na fundusze inwestycyjne" - powiedział Sklinda.

Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI także jest pozytywnie nastawiony do rynków akcji.

"Makroekonomia w Polsce nadal będzie nas mocno wspierała. Nie spodziewam się gigantycznej hossy, ale są korzystne wyceny, jest jeszcze miejsce na ruch w górę" - powiedział podczas debaty Zatryb.

We wrześniu FTSE Russell, dostawca indeksów należący do grupy London Stock Exchange, w wyniku corocznej rewizji przesunął Polskę z grona rynków zaawansowanych wschodzących do grona rynków rozwiniętych. Nowy status Polski jako rynku rozwiniętego wejdzie w życie od września 2018 roku.

Zdaniem Krzysztofa Musialika z Templeton AM TFI, przeklasyfikowanie Polski do rynków rozwiniętych wróży raczej pozytywny scenariusz dla polskiej giełdy.

"Zastanawiając się jak zachowa się rynek polski po przeklasyfikowaniu, należałoby sięgnąć do przykładów Izraela sprzed 10 lat i Korei z 2009 roku. Obydwa te rynki od momentu ogłoszenia tej decyzji do zakończenia roku, w którym ta zmiana się dokonała - porównując do indeksu akcji światowych - bardzo dobrze się zachowywały" - powiedział Musialik.

"Myślę, że to wróży dobry scenariusz. Dla nas jednak jest to techniczna sprawa, zawsze przywiązujemy wagę do czynników fundamentalnych" - dodał.

W szesnastym spotkaniu "Strategie rynkowe" udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, PKO TFI, TFI PZU, Skarbiec TFI oraz Templeton Asset Management TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.

Sara Borys (PAP Biznes)