„New York Times” zamieścił w poniedziałek artykuł o północnych Koreańczykach zatrudnianych w Polsce. Dziennik zauważa, że Polska „jest jednym z niewielu krajów, które wciąż przyjmują północnokoreańskich robotników mimo obiekcji Waszyngtonu”.

„NYT” odnotowuje, że w październiku Unia Europejska uzgodniła wstrzymanie odnawiania pozwoleń na pracę dla Koreańczyków z Północy. Dziennik pisze też, że polski rząd wielokrotnie obiecywał wygaszenie takich zezwoleń po negatywnych opiniach w pracach naukowych i doniesieniach prasowych. Według „NYT” UE nie forsuje jednak tej kwestii „w obawie przed eskalacją napięcia w kwestiach suwerenności, po tym, kiedy W. Brytania opowiedziała się za opuszczeniem bloku”.

„UE obawia się odepchnięcia Polski jeszcze bardziej” – cytuje „NYT” Remco Breukera, historyka z Uniwersytetu Lejdy, eksperta ds. Korei.

„NYT” przekazuje, że według danych Państwowej Inspekcji Pracy, w połowie 2017 r. w Polsce pozostawało „może 450 północnych Koreańczyków”, zatrudnianych przez „co najmniej 19 firm”. „NYT” informuje, że natrafił na północnokoreańskich robotników „w dwóch innych firmach” – stoczni w Policach i fabryce w Człuchowie produkującej kontenery morskie.

Gazeta pisze, że w Polsce to władze lokalne wydają zezwolenia na pracę cudzoziemców, „jest niewiele koordynacji” z urzędami centralnymi i w rezultacie „wydaje się, że nikt nie wie dokładnie, ilu północnych Koreańczyków jest w Polsce i co robią”.

Reklama

„NYT” zwraca uwagę, że MSZ wzywa władze lokalne, by wstrzymały wydawanie zezwoleń na pracę północnym Koreańczykom i że nowe przepisy wchodzące od stycznia zobowiązują je do tego. Zdaniem dziennika, wydawanie takich zezwoleń przed wejściem w życie nowych przepisów „ilustruje trwałość relacji komercyjnych nawiązanych podczas zimnej wojny, kiedy Polska była członkiem bloku komunistycznego”.

Według „NYT” relacje między Polską a Koreą Północną ochłodziły się po upadku Związku Radzieckiego, ale Polska pozostaje jednym z siedmiu państw europejskich, które utrzymują ambasady w Pjongjangu.

Koreański Instytut Zjednoczenia Narodowego w Seulu szacuje, że za granicą pracuje obecnie nawet 147 tys. północnych Koreańczyków. Podobno władze Korei Północnej zabierają od 30 do 80 proc. ich zarobków, co – zdaniem większości ekspertów - daje przychód w wysokości od 200 do 500 milionów USD rocznie – odnotowuje „NYT”.

>>> Czytaj też: Wenezuela: Prezydent zapowiada podniesienie płacy minimalnej o 40 proc.