Aż o 18 procent spadły wypłaty świadczenia na pierwsze dziecko.
Poprosiliśmy urzędy w dużych miastach o odpowiedź na pytanie, jak na wypłaty 500 plus wpłynął nowy okres zasiłkowy. Otrzymaliśmy informacje z Olsztyna, Poznania, Krakowa, Białegostoku, Gdańska, Łodzi, Warszawy, Katowic, Lublina, Torunia, Gorzowa Wielkopolskiego, Warszawy. Komplet informacji dotyczy listopada i września, czyli ostatniego miesiąca starego okresu zasiłkowego. Część urzędów przysłała także dane grudniowe.
Spadła liczba dzieci, na które wypłacane są świadczenia. Zsumowany spadek liczby beneficjentów w porównaniu z wrześniem wyniósł 12 proc. Największy był w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie wyniósł 18 proc, z kolei w Olsztynie i Katowicach wyniósł 17 proc., najmniejszy, 3-proc., był w Warszawie. Ta zasadnicza tendencja wynika z bardzo dużego, 18-proc. spadku wypłat na pierwsze dziecko, co także widać w zsumowanych danych.
A skoro spadła liczba beneficjentów 500 plus, to spadła też kwota wypłat, choć ten spadek nie był procentowo aż tak duży. W zsumowanych danych globalna kwota wypłat zmniejszyła się między wrześniem a listopadem o 6 proc., choć np. w Białymstoku czy Gdańsku zmniejszyła się o ponad 10 proc. Niektóre miasta podały także dane za grudzień. Tu zsumowany spadek w porównaniu z wrześniem był nieco niższy i wyniósł 5 proc.
W ocenie skutków nowego okresu zasiłkowego ważniejsza jest liczba beneficjentów, a nie sama kwota wypłat. Nie jest ona miarodajna, bo obejmuje np. wypłaty skumulowane z kilku miesięcy w przypadku pozytywnie rozpatrzonych zaległych wniosków.
Reklama
Zebrane przez nas dane pokazują, że budżet na 500 plus zaoszczędzi. Ile, trudno ostatecznie przesądzać. Jednak gdyby liczba dzieci, na które jest wypłacane świadczenie, spadała o 5 proc., to budżet na 500 plus wyda w ciągu roku o ponad miliard złotych mniej. Jeśli okazałoby się, że liczba beneficjentów zmniejszy się o 10 proc., jak wynika z danych zebranych przez nas, to roczna oszczędność może wynieść nawet 2,3 mld zł.
Spadek liczby wypłat na pierwsze dziecko i związane z tym oszczędności budżetowe są spowodowane zmianą podstawy kryterium dochodowego do przyznawania 500 plus na pierwsze dziecko i wzrostem dochodów Polaków. Samo kryterium – 800 zł na osobę w rodzinie zostało bez zmian, ale w poprzednim okresie brany był pod uwagę dochód z 2014 r., a obecnie z 2016 r. – Dochody rodzin na przestrzeni dwóch lat (licząc od 2014 r.) znacznie wzrosły m.in. z uwagi na podniesienie płacy minimalnej, skok w wynagrodzeniach i lepszą sytuację na rynku pracy, więc jest mniej rodzin z niższym kryterium dochodowym uprawniającym do pobierania świadczeń na pierwsze dziecko – zwraca uwagę Ewa Sadowska z urzędu miejskiego w Gorzowie Wielkopolskim.
Drugi powód znaczącego spadku wypłat na pierwsze dziecko to przepisy uszczelniające, jakie wprowadził resort rodziny i pracy. – Nie kierowaliśmy się oszczędnościami, a jedynie tym, by świadczenie trafiło do osób, którym się należy – zapewnia minister Elżbieta Rafalska. Np. aby ograniczyć pobieranie 500 plus na pierwsze dziecko przez fikcyjnych samotnych rodziców, wprowadzony został obowiązek wystąpienia o alimenty wobec byłego partnera. – Część wnioskodawców będących w takiej sytuacji zrezygnowała ze świadczenia, a pozostała część została wezwana do dostarczenia tytułu wykonawczego w ciągu trzech miesięcy od odebrania wezwania – zauważa Ewa Sadowska. Inne rozwiązania uszczelniające miały ograniczyć pobieranie 500 plus przez emigrantów: urzędy dostały też możliwość sprawdzania np. w elektronicznej informacji o systemie edukacji, czy ich dzieci są w Polsce. Inne rozwiązania miały gwarantować, że nie będzie fikcyjnego obniżania płacy u pracodawcy, by spełnić kryterium dochodowe.

>>> Czytaj też: Rząd sprzedawał waluty pod koniec roku. To jeden z powodów umocnienia złotego