Tureckie władze na podstawie opublikowanego w nocy z czwartku na piątek dekretu z mocą ustawy przyjęły z powrotem do pracy ponad 1,8 tys. urzędników zwolnionych w ramach czystek po próbie puczu z lipca 2016 roku - podała w piątek agencja Anatolia.

Te 1823 osoby początkowo zostały zwolnione w związku z zarzutami o ściągnięcie komunikatora ByLock - aplikacji pozwalającej na szyfrowanie wiadomości, za pomocą której zdaniem władz porozumiewali się puczyści.

Jednak pod koniec grudnia ustalono, że kilka tysięcy osób pobrało tę aplikację nieświadomie.

Wśród przywróconych do pracy osób są m.in. urzędnicy ministerstwa edukacji narodowej i resortu zdrowia. Pracownicy ci otrzymają pensję za cały okres, w którym pozbawieni byli zatrudnienia, ale nie mogą wnosić o odszkodowanie - pisze Anatolia.

Na mocy ogłoszonego w nocy dekretu jednocześnie zwolniono 262 osoby.

Reklama

W związku z udaremnioną próbą zamachu stanu z lipca 2016 roku zwolniono lub zawieszono w obowiązkach ponad 140 tys. pracowników tureckich urzędów, wymiaru sprawiedliwości, wojska, policji, oświaty i mediów.

Zdaniem władz czystki są niezbędne, by móc stawić czoło zagrożeniom dla bezpieczeństwa, na jakie narażona jest Turcja, i wyeliminować stronników islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o przygotowanie udaremnionego puczu. Przebywający od 1999 r. na dobrowolnym uchodźstwie w USA Gulen - niegdyś bliski sojusznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana - potępił próbę zamachu stanu i zaprzecza, by był weń zamieszany.

Pod koniec grudnia prokuratura w Ankarze oświadczyła, że prawie 11,5 tys. osób ściągnęło komunikator ByLock nieświadomie, chcąc pobrać inną aplikację. Zdaniem prokuratury wynikało to z działania gulenistów, którzy chcieli ukryć prawdziwych użytkowników komunikatora.

>>> Czytaj też: Rosja zwróciła się do Turcji w sprawie ataku dronów na jej bazy w Syrii