Sejmowa większość zdecydowała w środę, że obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładający liberalizację obowiązujących przepisów w sprawie aborcji, nie będzie procedowany. Do skierowania tego projektu do dalszych prac w sejmowej komisji zabrakło 9 głosów. Z kolei propozycja Komitetu Obywatelskiego "#ZatrzymajAborcję", zaostrzająca przepisy, trafiła do dalszych sejmowych prac.

"Projekt Barbary Nowackiej (przedstawiała ona w Sejmie obywatelski projekt komitetu +Ratujmy Kobiet 2017+ - PAP) był skrajnie lewicowy czy nawet lewacki. Taki, jaki w Polsce jest nieakceptowalny przez różnych ludzi i polityków, stąd taka reakcja posłów Platformy czy Nowoczesnej" - tłumaczył w rozmowie z PAP prof. Chwedoruk.

W jego ocenie "fatalny był sposób rozegrania tej sprawy przez liderów opozycji".

"Jeśli tyle mówią o demokracji i wolności, to powinni pozostawić posłom możliwość głosowania jak chcą i nie robić histerii. A jeśli chcą zdefiniować swoje partie jako skrajnie lewicowe, to zamykają się w ten sposób na elektorat centrowy i powodują wewnętrzne konflikty, które ich kompromitują" - ocenił ekspert.

Reklama

Według niego sprawa projektu Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" pokazuje "jakie są skutki dziwnego działania, czepiania się (przez opozycję) wszelkich ruchów społecznych, nawet jeśli one mają taki lewacki charakter i później uczestniczenie we wszelkich demonstracjach, by były one antypisowskie".

Jak dodał, w działaniach opozycji nie widać "racjonalności, spokoju, myślenia długofalowego".

W jego opinii ostatnie głosowania na tyle poróżniło opozycję, że są wątpliwości czy stworzy ona jedną listę przed wyborami samorządowym.

Troje posłów: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak zostało wykluczonych w czwartek przez zarząd PO z partii za złamanie dyscypliny podczas środowych głosowań nad projektami ws. zmian w prawie aborcyjnym. Posłów, którzy nie wzięli udziału w tych głosowaniach, czekają kary klubowe.

W głosowaniu nie wzięło także udziału 10 posłów Nowoczesnej: Adam Cyrański, Barbara Dolniak, Paweł Kobyliński, Jerzy Meysztowicz, Mirosław Pampuch, Marek Ruciński, Marek Sowa, Elżbieta Stępień, Krzysztof Truskolaski i Kornelia Wróblewska. Zostali oni ukarani naganami i karami finansowymi w wysokości 1000 zł. Cyrański w czwartek opuścił Nowoczesną.

Z kolei trójka innych posłów Nowoczesnej: Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Mieszkowski i Joanna Schmidt w związku ze środowym głosowaniem zawiesiła swoje członkostwo w klubie. (PAP)

autorka: Agnieszka Libudzka