Policja twierdzi, że czwarty dzień z rzędu pakistańscy żołnierze kontynuowali w rejonie Dżammu atak na indyjskie posterunki graniczne i wioski z użyciem pocisków moździerzowych i broni automatycznej. W ciągu trzech poprzednich dni w rejonie tym zginęło co najmniej sześciu cywilów i trzech indyjskich żołnierzy, a kilka osób zostało rannych.

Pakistan nie odniósł się na razie do najnowszych ataków, ale obwinił Indie o trwające od kilku dni potyczki.

Z kolei w poniedziałek czterech pakistańskich żołnierzy zginęło w spornym Kaszmirze w wyniku ostrzału przeprowadzonego przez siły indyjskie. Indie za incydent obwiniły stronę pakistańską. Również w poniedziałek na innym odcinku linii kontroli siły indyjskie zabiły co najmniej pięciu członków propakistańskiej grupy rebelianckiej, którzy usiłowali przedostać się do indyjskiej części Kaszmiru.

Indyjskie władze nazwały ostatnie akty przemocy ciągłym naruszaniem porozumienia o zawieszeniu broni z 2003 roku. Delhi zarzuca Islamabadowi, że wspiera islamistycznych bojowników i zachęca ich do przeprowadzania ataków w indyjskim Kaszmirze i innych częściach Indii. Pakistan odrzuca te oskarżenia.

Reklama

Podzielony Kaszmir, do którego pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był powodem konfliktów zbrojnych między tymi krajami. Większość mieszkańców Kaszmiru stanowią wyznawcy islamu; w regionie działają ugrupowania zbrojne, które walczą o niepodległość regionu lub przyłączenie go do Pakistanu.

Konflikt między dwoma mocarstwami atomowymi o Kaszmir przybrał na sile w ostatnich latach. Wcześniej przez ponad 10 lat w regionie panował względny spokój. (PAP)

cyk/