Erdogan i Macron uzgodnili, że pozostaną w ścisłym kontakcie w sprawie tureckiej operacji w tej kurdyjskiej enklawie - dodały źródła.

Podczas rozmowy Macron wyraził zaniepokojenie w związku z ofensywą w Afrinie i pogarszającymi się warunkami humanitarnymi w Syrii.

We wtorek szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu powiadomił, że powiedział sekretarzowi stanu USA Rexowi Tillersonowi, że wsparcie udzielane przez USA kurdyjskiej milicji YPG musi się zakończyć, by sojusznicy NATO mogli współpracować w Syrii.

W środę Erdogan odbędzie telefoniczną rozmowę z prezydentem USA Donaldem Trumpem, w której podjęta zostanie kwestia wspierania przez Waszyngton YPG - poinformował szef tureckiego MSZ.

Reklama

Siły tureckie od soboty wraz z popierającymi Ankarę syryjskimi rebeliantami prowadzą ofensywę przeciwko kurdyjskiej milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG); celem Ankary jest wypędzenie tych bojowników z okolic Afrinu przy granicy z Turcją. Ankara argumentuje, że operacja, której nadano kryptonim "Gałązka oliwna", ma na celu ochronę granic Turcji, "zneutralizowanie" kurdyjskich bojowników w Afrinie i uwolnienie tamtejszej ludności od "ucisku i opresji".

Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), których trzon stanowią bojownicy YPG, były dotychczas głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. SDF kontrolują blisko 25 proc. syryjskiego terytorium wzdłuż granic z Turcją i Irakiem. Siły kurdyjskie starają się skonsolidować i wzmocnić swe zdobycze terytorialne w północnej Syrii.

W poniedziałek rzecznik SDF poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych operacji wzrosła do 18; zabici to cywile, w tym kobiety i dzieci.(PAP)

ndz/ mc/