Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,14 proc. do 36.186,71 pkt.

S&P 500 stracił 0,06 proc. i wyniósł 2.821,98 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 0,35 proc. do 7,385,86 pkt.

Styczeń był najlepszym miesiącem dla indeksów S&P 500 i Dow od marca 2016 roku, a dla indeksu Nasdaq najlepszym od października 2015 roku. Dodatkowo dla S&P 500 to był najlepszy styczeń od 1997 roku.

Reklama

W centrum uwagi w USA znajdują się wyniki spółek (publikuje je około 70 firm), a zwłaszcza wyniki spółek technologicznych. Rynek czeka na wieczorne (po zakończeniu sesji) publikacje raportów Apple, Alphabet i Amazon.

Lindsey Bell, strateg inwestycyjny z CFRA, uważa, że wyniki spółek technologicznych będą kluczowe dla utrzymania się trendu wzrostowego na Wall Street.

"Do tej pory 51 proc. firm z tego sektora przedstawiło swoje wyniki kwartalne, z czego 86 proc. przebiło rynkowe oczekiwania. To lepszy wskaźnik niż w przypadku firm wchodzących w skład indeksu S&P 500" - powiedziała Bell.

Nieoficjalne informacje z ostatnich dni wskazywały, iż Apple obniżył u dostawców wolumen zamówień na najnowszy model iPhoneX, zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami analityków względem poziomu sprzedaży tego smartfona. Na rynku spekuluje się, na ile wiadomości te uwzględnione są w cenie walorów Apple. Od szczytu z połowy stycznia kurs spółki spadł już o 7 proc.

Wyniki wcześniej podały inne duże spółki IT. Notowania Facebooka rosły ok. 3 proc. Sprzedaż właściciela portalu społecznościowego w IV kw. wzrosła o 47 proc. rdr do 13 mld USD, przebijając oczekiwania.

Jedną z najmocniejszych zwyżek na S&P 500 (13 proc.) notowały akcje eBay. Sklep internetowy odnotował 10-proc. wzrost obrotów w IV kw. Rynek pozytywnie przyjął również informację, iż eBay zmieni operatora płatności internetowych - PayPala zastąpi w tej funkcji holenderski Adyen. Akcje PayPal zniżkowały ponad 8 proc.

Główny dostawca Apple - Qualcomm przedstawił w środę po zamknięciu sesji rozczarowujące dla rynku prognozy sprzedaży (4,8-5,6 mld USD vs konsensus 5,6 mld USD).

W Europie na zamknięciu Euro Stoxx 50 spadł o 0,88 proc., DAX stracił 1,41 proc., FTSE 100 zniżkował 0,57 proc., CAC 40 poszedł w dół o 0,50 proc.

FED NIECO BARDZIEJ JASTRZĘBI

Zakończone w środę posiedzenie Rezerwy Federalnej przyniosło w ocenie ekonomistów lekko jastrzębią korektą komunikacji z rynkiem, co przełożyło się na wzrost oczekiwań względem ścieżki podwyżek stóp procentowych w USA.

Zgodnie z oczekiwaniami, Fed utrzymał główną stopę procentową w przedziale 1,25-1,50 proc.

Fed wskazał jednocześnie, iż "warunki w gospodarce będą rozwijały się w kierunku, który uzasadnia kolejne stopniowe podwyżki stóp procentowych”. Sformułowanie "kolejne" zostało dodane w stosunku do poprzedniego komunikatu.

Uwagę zwróciły również sformułowania dotyczące oceny sytuacji inflacyjnej. FOMC spodziewa się, że inflacja w 2018 r. wzrośnie i w średnim okresie ustabilizuje się wokół 2-proc. celu. Poprzednio Fed oceniał, że "inflacja pozostanie nieco poniżej 2 proc. w krótkim terminie". Fed wskazał również na wzrost oczekiwań inflacyjnych.

Pozytywną ocenę sytuacji gospodarczej w USA potwierdziły kolejne dane makro.

Wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim w styczniu spadł do 59,1 pkt. z 59,3 pkt. w poprzednim miesiącu - to wciąż najwyższe odczyty od 13 lat i wyżej niż średnia z poprzedniego roku (57,4 pkt.) Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 58,6 pkt.

Kolejne kluczowe dane - raport z rynku pracy - zostaną opublikowane w piątek. Konsensus zakłada wzrost liczby etatów poza rolnictwem w styczniu o 180 tys. wobec 148 tys. w grudniu 2017 r. Średnia miesięczna payrolss w 2017 r. wyniosła 171 tys. wobec 187 tys. w 2016 r.

Tymczasem nieoczekiwanie w IV kw. 2017 r. spadła wydajność pracy w USA - o 0,1 proc. kdk. Oczekiwano wzrostu o 0,7 proc., po wzroście w III kw. o 2,7 proc. Jednostkowe koszty pracy w IV kw. 2017 r. wzrosły o 2,0 proc. kdk. w ujęciu zanualizowanym (SAAR), wobec -0,1 proc. w III kw. kdk SAAR. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 0,9 proc. kdk SAAR.

Rynek w 92-proc. wycenia szansę na podwyżkę stóp procentowych w USA w marcu, w 72 proc. na drugi ruch w górę w czerwcu oraz w 65-proc. na trzecią podwyżkę w grudniu. Bazowy scenariusz FOMC z grudnia 2017 r. to trzy podwyżki rocznie w '18 i '19.

"Nieznacznie bardziej optymistyczny komunikat jest odzwierciedleniem poprawy danych makroekonomicznych i perspektyw gospodarki amerykańskiej w ostatnich tygodniach (...). Fed planuje podwyższyć stopy procentowe trzy razy w tym roku – i to dla uczestników rynku powinien być scenariusz bazowy na 2018 r. (a naszym zdaniem nie można a priori wykluczyć czterech podwyżek, jeśli inflacja zacznie zaskakiwać in plus (...)) choć zwyczajowa rotacja członków komitetu i preferencje nowo mianowanych członków wskazują na większą restrykcyjność polityki pieniężnej, dotychczasowa polityka będzie kontynuowana" - uważają ekonomiści mBanku.

Zaostrzenie retoryki przez Fed oraz informacje o planach zwiększenia podaży długu przez Departament Skarbu skutkują dalszym osłabieniem amerykańskich obligacji.

Rentowność 10-letnich Treasuries w czwartek ponownie testowała 2,75 proc. (ponad 3-letnie szczyty). W całym styczniu dochodowość tych papierów wzrosła o 33 pb.

Wyższe rentowności nie przekładają się na umocnienie dolara. Indeks dolarowy DXY spada o 0,3 proc. do 88,82 pkt. i wyznacza kolejne 3,5-letnie minima. EUR/USD rośnie o 0,45 proc. do 1,247.

ROPA ODRABIA STRATY, GOLDMAN SACHS PROGNOZUJE CENĘ BARYŁKI NA PONAD 80 USD

Notowania ropy naftowej odrabiają część strat z początku tygodnia. Baryłka WTI w dostawach na marzec w Nowym Jorku jest wyceniana po 65,6 USD, po zwyżce o 1,3 proc. Brent w dostawach na kwiecień w Londynie drożeje o 0,9 proc. do 69,5 USD za baryłkę.

Analitycy Goldman Sachs podwyższyli o jedną trzecią swoje prognozy dla ceny Brent w horyzoncie 6-miesięcznym - podano w czwartkowym raporcie. Goldman spodziewa się wzrostu cen ropy do 75 USD w perspektywie 3-miesięcznej oraz do 82,5 USD za pół roku. Poprzednio szacowano 62 USD/b. Za rok, w ocenie analityków banku, cena baryłki Brent ma wynosić 75 USD.

Goldman ocenia, że rynek już powrócił do równowagi, pół roku wcześniej niż się spodziewano. Rewizja prognoz wynika z obecnej trajektorii wzrostu gospodarczego na świecie, zwłaszcza w EM, co przekłada się na wyższy wzrost popytu na surowiec. (PAP Biznes)