Pod koniec stycznia dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował PAP, że do Sejmu wpłynęło 18 kandydatur na członków Krajowej Rady Sądownictwa. CIS nie ujawnia na razie nazwisk zgłoszonych osób.

Zgodnie z nowymi przepisami ustawy o KRS wyboru 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję dokonuje Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.

Podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tys. obywateli. Kandydaci wskazywani są spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych.

Na piątkowej konferencji prasowej szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zaapelowała do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o ujawnienie oficjalnej listy kandydatów do KRS. "Publikacja pozwoli po pierwsze prześwietlić opinii publicznej, ale także mediom przedstawione kandydatury" - podkreśliła.

Reklama

"Pozwoli przyjrzeć się dotychczasowej karierze poszczególnych kandydatów, pozwoli zadać pytania o ich towarzyskie relacje z osobami z obecnego rządku, powiązania z wpływowymi osobami z otoczenia PiS. Pozwoli stwierdzić czy na liście są np. bardzo dobrzy znajomi pana Zbigniewa Ziobry, albo innych osób związanych z PiS. Pozwoli stwierdzić czy rzeczywiście na liście są osoby, które miały sprawy i wyroki dyscyplinarne" - podkreśliła szefowa klubu Nowoczesnej.

Gasiuk-Pihowicz dodała, że publikacja listy kandydatów rozwieje wątpliwości związane z rzeczywistą liczbą kandydatów spełniających wszelkie wymogi do kandydatury na sędziego KRS tj. prawidłowo złożona liczba podpisów jako wsparcie kandydatury, informacja o kandydacie.

Zdaniem posłanki sam fakt, że lista osób ubiegających się o stanowiska w KRS wynosi zaledwie kilkanaście to "bardzo mocny sygnał, świadczący o tym, że sędziowie zdają sobie sprawę z tego, że te tzw. wybory do KRS odbywają się ze złamaniem konstytucji".

"Myślę, że wielu sędziów zdaje sobie także sprawę z tego, że udział w tych politycznych nominacjach może wiązać się w przyszłości z poniesieniem odpowiedzialności dyscyplinarnej, skutkującej usunięciem z zawodu. A wszyscy wiemy, że żadna władza nie trwa wiecznie i parasol ochronny, jaki obecny rząd roztoczy w tym momencie nad tymi kandydatami kiedyś się skończy" - dodała posłanka.

Kluby PO i Nowoczesnej oświadczyły, że nie będą uczestniczyły we wskazywaniu i wyborze sędziów - członków KRS przez Sejm. Także klub PSL - jeszcze na początku grudnia, podczas debaty sejmowej - wyrażał stanowisko, że nie zgłosi swoich kandydatów do nowej KRS. Kukiz'15 poinformował, że weźmie udział w wyborze sędziów do KRS, jednak nie wskaże własnych kandydatów; na poparcie tego ugrupowania będą mogli liczyć kandydaci zgłoszeni przez obywateli.

W styczniu KRS zaapelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków KRS. Według Rady, żaden sędzia nie powinien wziąć udziału w tych wyborach, aby "dochować wierności ślubowaniu sędziowskiemu". (PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)