Zeszłoroczna hossa, która wyciągnęła ceny ryżu do poziomu niemal 25 dol. za cetnara bazowała właśnie na deficycie tego ziarna, taryfach eksportowych u dużych producentów i panicznych zakupach u importerów. Tymczasem w tym roku ta sytuacja ulega odwróceniu. W Chinach rząd zagwarantował farmerom minimalne ceny ryżu i pszenicy, co może oznaczać, że tych upraw będzie więcej kosztem na przykład bawełny.

Wietnam zapowiedział zniesienie taryf eksportowych na ryż, zdając sobie sprawę, iż tak naprawdę w najbliższym czasie nie będą one potrzebne. Póki co z taką decyzją wstrzymuje się indyjski rząd i krążą pogłoski, że może ona zapaść dopiero po wyborach, czyli prawdopodobnie nie wcześniej niż w maju. Jednak z drugiej strony przewiduje się, że tegoroczne zbiory w Indiach będą rekordowe. Jak mocno może jeszcze spaść cena ryżu? Przed początkiem hossy, która zaczęła się w sierpniu 2007 roku ceny konsolidowały się przez długi czas na poziomie ok. 10,50 dol. za cetnara. Ten poziom powinien zatem posłużyć jako silne wsparcie.