Vona powiedział m.in., że wprowadziłby nieprzywiązaną do inflacji waloryzację emerytur, by nie traciły swej realnej siły nabywczej, a także umożliwiłby zapewnianie rodzicom dodatku do emerytury poprzez przekazywanie im 1 lub więcej proc. podatku dochodowego od osób fizycznych.

Według niego wskaźnik inflacji, która w grudniu 2017 r. wynosiła 2,2 proc. w stosunku do grudnia 2016, nie oddaje na przykład tego, jak bardzo wzrosły ceny podstawowych artykułów żywnościowych, te zaś bardzo się podniosły. Jako przykład podał, że cena jajek zwiększyła się o 23 proc. W związku z tym jego zdaniem lepiej byłoby przywiązać waloryzację emerytur do wzrostu płac realnych.

Dodał, że Jobbik zastanawia się także nad systemem zróżnicowania podwyżek emerytur, tak by te najniższe rosły bardziej.

Vona oświadczył też, że utrzymałby wprowadzoną przez obecny rząd rodzinną ulgę podatkową, choć z pewnymi modyfikacjami.

Reklama

Jeśli chodzi o służbę zdrowia, za niezbędne uznał znaczące zwiększenie środków na podstawową opiekę zdrowotną, gdyż widać wyraźnie, że kariera lekarza rodzinnego nie cieszy się wzięciem. Jak podkreślił, obecnie nieobsadzonych jest 300 etatów lekarzy rodzinnych, co oznacza, że 400 tys. osób nie ma lekarza rodzinnego.

Poza tym Jobbik umożliwiłby lekarzom rodzinnym, którzy mają też inną specjalizację, praktykowanie jej w gabinecie, dzięki czemu spadłyby obciążenia wobec chodzących chorych.

W sobotę rozpoczęła się oficjalnie na Węgrzech kampania wyborcza. Jobbik, który od dłuższego czasu stara się poszerzyć swą bazę wyborczą poprzez zmianę retoryki za skrajnie prawicowej na centrową, zajmuje w sondażach popularności drugie miejsce, choć od prowadzącej koalicji rządzącej konserwatywnego Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Patii Ludowej dzieli go ogromny dystans.

Według sondażu ośrodka Szazadveg, przeprowadzonego w dniach 6-13 lutego, koalicję rządzącą poparło 51 proc. wyborców zdecydowanych, na kogo głosować, Jobbik 14 proc., a po 10 proc. partię Polityka Może Być Inna i koalicję Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog. 7 proc. chce zagłosować na lewicową Koalicję Demokratyczną byłego premiera Ferenca Gyurcsanya.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)