W związku z nowelą Kodeksu wyborczego znacząco wzrosły koszty przeprowadzenia wyborów i referendów; wzrost ten szacowany jest na ponad 605 mln zł; w związku z tym, konieczne jest znowelizowanie budżetu państwa na 2018 r. - napisała szefowa KBW Beata Tokaj w piśmie do premiera Matusza Morawieckiego.

Tokaj podkreśliła w liście do premiera przekazanym w środę PAP, że w związku z wejściem w życie zmian w niektórych ustawach w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych "znacząco wzrosły koszty przeprowadzania wyborów i referendów oraz koszty funkcjonowania Krajowego Biura Wyborczego".

Jak zaznaczyła, wzrost ten szacowany jest na kwotę 605 154 403 zł, w tym 7 004 403 zł na finansowanie Krajowego Biura Wyborczego oraz 598 150 000 zł w rezerwie celowej na finansowanie przez Krajowe Biuro Wyborcze ustawowo określonych zadań dotyczących wyborów i referendów.

W piśmie zwrócono uwagę m.in. na konieczność zwiększenia środków na wynagrodzenia komisarzy wyborczych, których liczba, zgodnie z nowelą, wzrośnie z 51 do 100 oraz na zapewnienie im "warunków pracy".

Dodatkowo, jak wskazała Tokaj, "zwiększenia wymagają środki na przeprowadzenie wyborów organów jednostek samorządu terytorialnego, ewentualnego referendum ogólnokrajowego zapowiadanego przez Prezydenta RP oraz ewentualnych wyborów uzupełniających do Senatu RP".

Reklama

W tym kontekście szefowa KBW wymieniła pokrycie kosztów zakupu urządzeń do transmisji i nagrywania przebiegu prac obwodowych komisji wyborczych oraz kosztów transmisji tych prac, a także te związane z utrzymaniem Korpusu Urzędników Wyborczych (w jego skład ma wejść około 5,5 tysiąca osób) oraz kosztów diet dla dwóch rodzajów obwodowych komisji wyborczych.

Według szacunków KBW, po wejściu w życie noweli o blisko 2 mln zł wzrosną koszty przeprowadzenia wyborów uzupełniających do Senatu, o ok 0,5 mln zł wybory do rad gmin, powiatów i sejmików województw oraz wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a o ponad 100 tys. zł na przeprowadzenie dwudniowego referendum ogólnokrajowego.

"W związku z powyższym zachodzi konieczność pilnego dokonania zmian w budżecie państwa na rok 2018" - napisała szefowa PKW w piśmie do premiera.

Głównym adresatem pisma jest premier, ale zostało ono skierowane także do wiadomości innych najważniejszych osób w państwie, m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, do marszałków Sejmu i Senatu Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczewskiego, do minister finansów Teresy Czerwińskiej, a także do przewodniczących klubów parlamentarnych i poselskich.

Nowelizacja Kodeksu wyborczego weszła w życie 31 stycznia. Przewiduje ona m.in., że PKW powoła 100 nowych komisarzy wyborczych w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie ustawy na 5-letnią kadencję spośród osób mających wykształcenie wyższe prawnicze oraz dających rękojmię należytego pełnienia tej funkcji. Kandydatów na komisarzy przedstawi PKW szef MSWiA. W przypadku uzasadnionych zastrzeżeń do kandydatów PKW niezwłocznie poinformuje o nich ministra, który wskaże nowych kandydatów. W przypadku niepowołania komisarzy przez PKW, powoła ich minister.

Zgodnie z ustawą w każdej gminie działać będą urzędnicy wyborczy, powoływani przez szefa Krajowego Biura Wyborczego. Będą oni tworzyć Korpus Urzędników Wyborczych. Do zadań urzędników wyborczych należeć będzie m.in. przygotowanie i nadzór nad przebiegiem wyborów w obwodowych komisjach wyborczych, organizowanie szkoleń dla członków tych komisji, a także dostarczenie kart do głosowania do obwodowych komisji wyborczych.

Nowelizacja przewiduje też, że od rozpoczęcia pracy przez komisję ds. przeprowadzenia głosowania do podpisania protokołu przez komisję ds. ustalenia wyników głosowania prowadzona będzie internetowa transmisja z lokalu wyborczego.

Informacje o dostępie do transmisji będą podane co najmniej na 24 godziny przez rozpoczęciem głosowania na stronie internetowej PKW. W przypadku, gdyby transmisja była niemożliwa z przyczyn technicznych, czynności w lokalu wyborczym będą nagrywane a następnie udostępniane na stronie internetowej PKW.

>>> Czytaj też: Sędzia zabrał, lecz nie ukradł. "Orzeczenie SN jest dowodem nierównego traktowania obywateli"