Słoweńska agencja prasowa STA poinformowała, że 800-osobowa grupa bojowa była sprawdzana w zeszłym tygodniu pod kątem planowania, operacji, wsparcia logistycznego, łączności i administracji. Sprawdzian w ramach NATO-wskiego programu odbywał się na poligonie w pobliżu miejscowości Postojna na południowym zachodzie kraju.

Słoweńska grupa bojowa nie zdała egzaminu. Według STA w skali 1-5 tylko w jednym z wymienionych obszarów otrzymała ocenę dostateczną (3), a w pozostałych czterech - oceny niedostateczne (2).

Osterman w 2014 roku został szefem sztabu generalnego sił zbrojnych dwumilionowej Słowenii.

Premier Miro Cerar podkreślił, że rząd przeznaczył środki na przygotowanie sił zbrojnych. "Byliśmy więc zaskoczeni, kiedy otrzymaliśmy raport" ze sprawdzianu - powiedział. Poinformował, że Ostermana odwołano na wniosek minister obrony Andrei Katicz, która w raporcie wskazała, iż powodem negatywnego wyniku sprawdzianu było słabe wyszkolenie żołnierzy.

Reklama

Cerar powiedział, że nieudany sprawdzian pokazał, iż minister Katicz nie ma pełnej kontroli nad sytuacją w siłach zbrojnych. Podkreślił, że oczekuje od niej zaprowadzenia porządku - informuje STA.

Premier zwrócił uwagę, że kiedy jego rząd objął obowiązki w 2014 roku, sektor obronny był w bardzo złym stanie; budżet obronny był redukowany z powodu kryzysu. "Poprzednie rządy zaniedbywały siły zbrojne" - powiedział, po czym podkreślił, że jego rząd sięgnął po niezbędne środki, aby siły zbrojne mogły się modernizować "pod odpowiednim przywództwem". "Ten proces musi być kontynuowany" - powiedział. (PAP)