"Terroryzm oraz ekstremizm są zagrożeniami dla naszych państw i ważne jest, byśmy walczyli z tym razem" - oświadczył Modi. Indyjski premier potępił "tych, którzy nadużywają religii do celów politycznych i promują separatyzm".

"Nie będziemy tolerować tych, którzy zagrażają jedności i integralności naszych państw" - dodał. Słowa te indyjskie media uznały za nawiązanie do "tolerancyjnej polityki" Ottawy wobec sikhijskich ekstremistów w Pendżabie - zauważa portal BBC.

Z kolei Trudeau uznał Delhi za "naturalnego partnera i zaufanego przyjaciela we współpracy handlowej". Zaznaczył, że Kanada i Indie mają bogatą wspólną historię.

Trudeau wraz z rodziną przebywa z wizytą w Indiach od soboty. Kanadyjski premier odwiedził podczas niej m.in. Delhi, Bombaj oraz Amritsar w stanie Pendżab, gdzie wizytował najważniejsze miejsce kultu sikhów - Złotą Świątynię. Podczas pobytu w Indiach szef rządu w Ottawie chętnie pozował do zdjęć w tradycyjnych lokalnych strojach, tańczył oraz grał w krykieta. Indyjscy politycy wysokiego szczebla unikali jednak spotkań z nim - zauważa portal CNN.

Reklama

Amerykańska stacja ocenia również, że wizyta Trudeau wzbudziła wiele kontrowersji. Oburzenie niektórych indyjskich polityków wywołało w czwartek zaproszenie przez kanadyjskiego szefa misji dyplomatycznej w Nowym Delhi na obiad z Trudeau Jaspala Atwala, który został skazany za próbę zabójstwa premier Indii w 1986 roku. Zaproszenie wycofano, a kanadyjski premier przyznał, że jego wystosowanie było błędem.

Jak poinformował w czwartek doradca medialny premiera indyjskiego stanu Pendżab Raveen Thukral, Delhi przekazało Ottawie listę dziewięciu osób w Kanadzie podejrzanych o próbę "ożywienia ruchu separatystów sikhijskich".

Jak ocenia w "The Washington Post" Barkha Dutt, pobyt Trudeau w Indiach to "absolutne fiasko". Jej zdaniem "zaaranżowane ruchy taneczne oraz wielokrotne zmiany strojów" kanadyjskiego premiera sprawiają, że wyglądał on bardziej "jak aktor na planie filmowym lub gość na weselu niż polityk (...)".

Modi napisał jednak na Twitterze, że wizyta kanadyjskiego szefa rządu była owocna. Trudeau zaznaczył z kolei, że w piątek nie rozmawiał ze swoim indyjskim odpowiednikiem na temat Atwala. Po siedmiodniowej wizycie w Indiach Trudeau w piątek wreszcie otrzymał niezwykle ważny uścisk od Modiego - zauważa portal CNN, publikując zdjęcie ściskających się przywódców państw.

Na początku lat 80. w Pendżabie wybuchły walki między wojskiem Indii a separatystami sikhijskimi. Z rozkazu premier Indiry Ghandi w czerwcu 1984 roku armia przeprowadziła atak na Złotą Świątynię (Operacja Niebieska Gwiazda); w odwecie za ofensywę dwóch sikhijskich ochroniarzy szefowej rządu zastrzeliło ją.

Uniwersalistyczna religia sikhijska ma około 25 mln wyznawców, z których duża część mieszka w Indiach, głównie w Pendżabie. Sikhowie stanowią ok. 1,4 proc. mieszkańców 36-milionowej Kanady. W parlamencie tego kraju reprezentowani są przez 17 deputowanych. W składzie rządu Trudeau jest czterech ministrów wyznających tę religię.(PAP)

mobr/ mc/