"Naftohazowi przyznane zostało odszkodowanie w wysokości 4,63 miliarda USD za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu" - napisała w e-mailu rzeczniczka ukraińskiej firmy. Gazprom nie skomentował na razie tego orzeczenia.

Reuters zwraca uwagę, że Instytut Arbitrażowy Izby Handlowej w Sztokholmie nie publikuje swoich orzeczeń ani ich nie komentuje, pozostawiając to stronom sporów.

Ponieważ wcześniej sztokholmski sąd arbitrażowy orzekł, że Naftohaz ma spłacić Gazpromowi zadłużenie za dostawy gazu, ostatecznie ukraińskiemu przedsiębiorstwu należy się 2,56 mld USD - powiedziała rzeczniczka Naftohazu Ołena Osmołowska.

W połowie 2014 roku Naftohaz złożył w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie pozew w sprawie ustalenia sprawiedliwej ceny gazu dostarczanego Ukrainie przez Rosję. W odpowiedzi Gazprom złożył pozew przeciwko ukraińskiemu koncernowi, dotyczący zadłużenia za dostarczony surowiec. Obecne orzeczenie zamyka ten spór prawny.

Reklama

W grudniu ub.r. sztokholmski sąd odrzucił roszczenia Gazpromu dotyczące zasady +take or pay+ (oznacza ona konieczność zapłaty za gaz nawet bez odbioru surowca). Ukraiński koncern uzyskał ponadto decyzję o dziesięciokrotnym zmniejszeniu przyszłych obowiązkowych dostaw gazu z Rosji i decyzję w sprawie jego ceny w 2014 roku.

Sąd w Sztokholmie uznał wtedy także za nieważne zapisy w kontrakcie gazowym między Ukrainą i Rosją i nakazał przystosować je do standardów rynkowych. Orzekł również, że Naftohaz nie musi płacić Gazpromowi za surowiec dostarczany na obszary na wschodzie kraju opanowane przez separatystów prorosyjskich w tzw. wydzielonych rejonach obwodów donieckiego i ługańskiego.

>>> Czytaj też: Putin i kanclerz Austrii wyrazili poparcie dla Nord Stream 2. To projekt "absolutnie odpolityczniony"