Ponad trzy tysiące Polaków straciło już pracę w Czechach z powodu spowolnienia gospodarczego. Na tym nie koniec. Będą kolejne zwolnienia.
Na koniec roku 2008 w Czechach pracowało ponad 20 tys. Polaków. Oznacza to, że w porównaniu z rokiem 2007 zatrudnienie spadło tam o ok. trzy tysiące pracowników - wynika z danych zebranych przez Ambasadę RP w Pradze.
- Liczby te nie są dla nas niestety niespodzianką. Redukcje, do których zmuszone są także czeskie firmy przez kryzys, w pierwszej kolejności dotykają pracowników zatrudnionych czasowo przez agencje rekrutacjne, a tych wśród naszych rodaków pracujących w Czechach jest najwięcej - mówi Wojciech Pobóg-Pągowski z Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Pradze.

Rynek pracy się kurczy

Największy odsetek polskich pracowników zatrudnia w Czechach przemysł motoryzacyjny, który jako pierwszy i na największą skalę objęła fala recesji. Zwolnienia jak dotąd dotknęły już 13,5 tys. osób. Swoje plany produkcyjne musiał zweryfikować nie tylko największy zakład motoryzacyjny w kraju - Skoda Auto, która jak dotąd pożegnała się z 1,5 tys. pracowników, ale też np. Hyundai. Koreański koncern 10 listopada 2008 r. wypuścił z taśmy produkcyjnej w Nosovicach pod Frydkiem-Mistkiem pierwsze auto, a już w styczniu 2009 r. musiał ograniczyć produkcję do czterech dni w tygodniu. Fabryka w Nosovicach, położona ok. 40 km od Cieszyna, była nadzieją na pracę także dla wielu pracowników z Polski. O ile jednak na początku firma informowała o planach zatrudnienia 3,5 tys. osób, o tyle dziś mówi już o 2 tys. Jak informuje Vladimir Patacik, rzecznik prasowy Urzędu Pracy we Frydku Mistku, zainteresowanie Polaków pracą w Hyundaiu było w 2008 r. spore.
Reklama
Nie wiem, ile osób ostatecznie znalazło tam zatrudnienie - informuje enigmatycznie Patacik.
Dodaje, że koreańska firma będzie wciąż atrakcyjnym pracodawcą, gdy tylko gospodarka przyspieszy.
Z tego, co wiem, Hyundai deklaruje, że będzie się starał wykonać swoje plany produkcyjne - zapowiada Patacik.
Biorąc pod uwagę fakt, że budowa ogromnej fabryki kosztowała 1,1 mld euro, taka deklaracja nie dziwi.
W czeskim przemyśle motoryzacyjnym na kryzysie ucierpieli niemal wszyscy. O planach zwolnienia 1,4 tys. pracowników informuje koprzywnicka Tatra.
- Jedynie Toyota w Kolinie, która w zeszłym roku deklarowała zwiększenie produkcji, dziś mówi o utrzymaniu jej poziomu, co może świadczyć o tym, że kryzys nie dotknie jej w aż tak dramatyczny sposób - mówi Wojciech Pobóg-Pągowski.
O tym, że zwolnienia są ewidentnie wynikiem kryzysu, świadczy fakt, że do tej pory rynek czeski narzekał na brak siły roboczej. m.in. dlatego zaledwie w ostatnich trzech latach zaczęło na nim pracę aż 12 tys. Polaków - największy wzrost aż o siedem tysięcy nastąpił między 2006 a 2007 rokiem.

Wrócą do kraju

Według danych polskiego konsulatu Polacy zatrudniani są u naszego południowego sąsiada, oprócz przemysłu samochodowego, także w przetwórstwie przemysłowym i budownictwie, chemicznym. Ok. 2 tys. polskich górników zatrudniają kopalnie na Zaolziu. Kryzys najprawdopodobniej nie ominie jednak także tych branż. Niektóre będą spowalniały pracę, inne dla oszczędności przeniosą zakłady do Chin i na Daleki Wschód.
W sumie w Czechach pracowało pod koniec 2008 roku 284,5 tys. obcokrajowców. Polacy, których w Czechach w grudniu 2008 r. pracowało 20 tys. 680, są na trzecim miejscu po Słowacji (ponad 100 tys.) i Ukrainie (81 tys.), a przed Wietnamem (16,2 tys.).
Ci, którzy stracą, lub już stracili pracę, mogą liczyć na przekwalifikowanie w Czechach, ale najprawdopodobniej większość z nich wróci do Polski.
PRACA BEZ OGRANICZEŃ
• W Czechach obwiązują takie same przepisy dotyczące zatrudnienia jak w całej UE. Czechy nie wprowadziły też wobec polskich obywateli żadnych okresów przejściowych.
• Polski obywatel, który chce pracować tam dłużej niż trzy miesiące, powinien się postarać o zezwolenie na pobyt. Nie musi mieć zezwolenia na pracę.
• Umowa na czas określony nie może trwać dłużej niż dwa lata, a na czas próbny - dłużej niż trzy miesiące.
• Minimalna miesięczna pensja wynosi w Czechach obecnie 6,7 tys. koron, a średnia ok. 16 tys. koron.
• Tydzień pracy trwa 42 godziny. Każdy pracownik ma prawo do płatnego urlopu wypoczynkowego - od czterech do ośmiu tygodni, w zależności od wykonywanego zawodu. Jeżeli nie przepracował pełnego roku, należy mu się jeden dzień wolny za każdy przepracowany miesiąc.
• Stawki podatku dochodowego w Czechach wahają się od 19 do 32 proc., w zależności od zarobków. Jeśli nie osiąga się innych dochodów w kraju, to czeskich zarobków nie trzeba rozliczać dodatkowo z polskim fiskusem
PRODUKCJA PRZEMYSŁOWA
W listopadzie 2008 r. Czechy odnotowały spadek produkcji przemysłowej (w porównaniu z 2007 r.) o 17,4 proc. Największy spadek odnotowano w produkcji środków transportu (o 30,3 proc.) wyrobów hutniczych (o 23,4 proc.) urządzeń elektrycznych i optycznych (o 9,9 proc.). Średnia liczba zatrudnionych w przemyśle w skali roku obniżyła się o 41,8 tys. osób (to ok. 3,5 proc.).