Turniej odbędzie się w Rosji latem.

"Wyniki wyborów nie powinny zostać uznane ani przez społeczność europejską, ani światową” - powiedział podczas konferencji prasowej Czyjhoz. Wyraził opinię, że miejsce prezydenta Rosji Putina jest „w celi, a nie w cywilizowanym świecie”.

Lider Krymskich Tatarów zaznaczył też, że nie należy "wspierać projektów, które promują obraz Rosji, na przykład zawodów sportowych, takich jak zbliżające się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej”.

„Jak może społeczność europejska uczestniczyć w tych zawodach, wiedząc, że na Ukrainie umierają tysiące niewinnych dzieci i kobiet? Jak nisko trzeba upaść, by nie uszanować zamieszkałego obok narodu, który znalazł się w tak wielkim nieszczęściu” - pytał Czyjhoz.

Reklama

Liderzy krymskich Tatarów Achtem Czyjhoz i Ilmi Umerow przybyli na Litwę w związku z czwartą rocznicą zajęcia przez Rosję Krymu. W poniedziałek spotkali się m.in. z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite. Przywódczyni Litwy zaznaczyła, że jej kraj ostro potępia aneksję Krymu i dąży do utrzymania sankcji wobec Rosji do czasu, póki „agresor nie wycofa się z zajętego terytorium”.

Po przyłączeniu Krymu do Rosji w marcu 2014 r. półwysep opuściło ponad 9 tys. Tatarów zagrożonych represjami ze strony Rosji. Czyjhoz poinformował, że obecnie na Krymie jest około 100 więźniów politycznych oskarżonych o nieuznawanie jedności terytorialnej Rosji.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)