Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel potępił we wtorek przeprowadzony w W. Brytanii atak z użyciem toksycznej substancji na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. Jeśli potwierdzi się, że Rosja miała udział w ataku, byłaby to poważna sprawa - dodał.

"Jak najbardziej stanowczo potępiamy atak przeprowadzony z użyciem zakazem broni chemicznej" - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji w oświadczeniu wydanym po rozmowie telefonicznej z szefem MSZ Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.

Gabriel wyraził solidarność z Wielką Brytanią i zaznaczył, że sprawcy próby otrucia Skripala muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. "Jeśli potwierdzi się, że stoi za tym Rosja, to byłaby to bardzo poważna sprawa" - zaznaczył.Skripal, były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który w przeszłości był skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, oraz towarzysząca mu córka Julia trafili 4 marca do szpitala w stanie krytycznym, gdy stracili przytomność w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu. W poniedziałek brytyjska premier Theresa May ujawniła, że oboje zostali poddani działaniu rosyjskiej broni chemicznej Nowiczok.

Jak powiedziała w Izbie Gmin, jej rząd uznał za "wysoce prawdopodobne", że za próbą zabójstwa byłego rosyjsko-brytyjskiego szpiega stała Rosja, i zażądał od Kremla złożenia pilnych wyjaśnień. Według brytyjskiej prasy władze dały Kremlowi czas do końca dnia na przedstawienie szczegółowych informacji o programie rozwoju broni chemicznej oraz tego, w jaki sposób zabójczy środek mógł zostać użyty na terytorium Wielkiej Brytanii.

Rosja nie będzie odpowiadać na ultimatum Londynu w sprawie Skripala, dopóki nie otrzyma od Wielkiej Brytanii próbek substancji wykorzystanej podczas próby otrucia agenta - podała we wtorek agencja TASS, powołując się na rosyjskie MSZ.

Reklama

>>> Czytaj też: Donald Trump odwołał Rexa Tillersona. Nowym sekretarzem stanu będzie dotychczasowy szef CIA