Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,29 proc., do 24 946,51 pkt. S&P 500 zyskał 0,17 proc. i wyniósł 2752,01 pkt. Nasdaq Comp. nie zmienił się i wyniósł 7481,99 pkt.

Najmocniejszymi wzrostami wyróżniały się sektory telekomunikacyjny i finansowy, a pod kreską znajdował się jedynie sektor nieruchomości.

Piątkowa sesja upływała przy podwyższonej zmienności, z uwagi na kwartalne wygasanie kontraktów i opcji m.in. na indeksy.

Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich według Uniwersytetu Michigan wyniósł w marcu 102 pkt. - podano wstępnie. Jest to najwyższy odczyt od stycznia 2004 roku. Rynek oczekiwał 99,3 pkt., wobec 99,7 pkt. w lutym.

Reklama

Indeks oceny bieżącej sytuacji wzrósł do 122,8 pkt. i był najwyższy od początku pomiarów, czyli od 1946 r. Lekki spadek zanotowano w indeksie oczekiwań - do 88,6 pkt. z 90 pkt.

Produkcja przemysłowa w USA w lutym 2018 r. wzrosła o 1,1 proc. mdm, najmocniej od 4 miesięcy, wyraźnie powyżej oczekiwań +0,4 proc., wobec spadku w styczniu o 0,3 proc. Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w lutym 78,1 proc. vs konsensus 77,7 proc. i 77,4 proc. miesiąc wcześniej.

Liczba wolnych etatów w gospodarce USA (JOLTS) wzrosła w styczniu do rekordowych 6,31 mln. Tak wysoki odczyt po części tłumaczy zaskakująco wysoki przyrost miejsc pracy w sektorach pozarolniczych za luty, który wyniósł w ostatni piątek 313 tys., o połowę powyżej oczekiwań. Na jedną ofertę pracy w USA przypada 1,1 bezrobotnego.

Uwaga rynków kieruje się już ku przyszłej środzie, gdy zakończy się posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek nie spodziewa się innej decyzji niż podwyżka stóp proc. o 25 pb. Kluczowe będą więc nowe kwartalne projekcje ścieżki fed funds - inwestorzy będą na "dot-plot" śledzić ilu bankierów spodziewa się czterech podwyżek stóp proc. w 2018 r. i w kolejnych latach.

Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy wskazują również na możliwość podwyższenia prognoz dla wzrostu gospodarczego i inflacji, z uwagi na spodziewany wpływ stymulacji fiskalnej.

Uwagę rynków przykuwają spekulacje o polityce handlowej i stabilności na szczytach amerykańskiej władzy wykonawczej.

Media z USA informowały, że prezydent USA Donald Trump planuje pozbyć się swojego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego - gen. HR McMastera, chief of staff Białego Domu Johna Kelly'ego oraz kilku innych urzędników w randze ministra.

Pozycja Kelly'ego jest w 100 proc. bezpieczna - miał powiedzieć doradcom Trump, podał w piątek po południu "Wall Street Journal".

Tym niemniej, na rynku dominują obawy, że chaos kadrowy prezydenckiej administracji może tylko się pogłębić.

W środę Trump nieoczekiwanie ogłosił zmianę na stanowisku szefa dyplomacji. Rexa Tillersona zastąpi dotychczasowy szef CIA Mike Pompeo, żarliwy krytyk nuklearnego porozumienia z Iranem i zwolennik zaostrzenia kursu wobec Chin. (PAP)